Nie wpuścili marszałka Putry na Białoruś
Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra nie został wpuszczony na Białoruś. Polityk PiS miał zamiar spotkać się tam z nieuznawaną przez białoruskie władze przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys.
Krzysztof Putra powiedział, że na granicy poinformowano go, iż na mocy przepisów prawa białoruskiego nie może wjechać na Białoruś. Wicemarszałek podkreślił, że poruszał się samochodem polskiego konsulatu i wszystkie formalności były dopełnione.
Jak dodał, spędził na granicy około godziny. Zaznaczył, że rozmowa z urzędnikami białoruskimi odbyła się w bardzo kulturalnej atmosferze.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Wołoszyn poinformowała, że wicemarszałek Putra na odprawę po polskiej stronie granicy zgłosił się przed godz. 16.00, a już pół godziny później był z powrotem.
Być może to jest tak, że białoruscy urzędnicy niższego szczebla nie mogli podjąć decyzji i musieli się skonsultować - powiedział wicemarszałek.
Krzysztof Putra poinformował, że rozmawiał już z marszałkiem Borusewiczem na temat oprotestowania decyzji o zatrzymaniu go na granicy. Wyjaśnił, że przez 30 dni można przebywać na Białorusi na paszporcie dyplomatycznym i bez wizy.
Rzecznik polskiego MSZ Andrzej Sadoś poinformował PAP, że w piątek do ministerstwa został wezwany radca minister Ambasady Republiki Białorusi w Warszawie Władimir Czuszew.
Według Sadosia, wicedyrektor Departamentu Polityki Wschodniej MSZ przekazał mu protest strony polskiej i zażądał wyjaśnień w związku z dwoma incydentami: odmową wjazdu na terytorium Białorusi oraz decyzją zamknięcia Domu Polskiego w Baranowiczach.
Przedstawiciel Ambasady Republiki Białorusi zobowiązał się do skomunikowania się ze swoimi władzami i przedstawienia stosownych wyjaśnień - poinformował Sadoś.
Zdaniem Bogdana Borusewicza, ta decyzja to łamanie podstawowych praw obowiązujących w stosunkach międzynarodowych i przejaw szykan białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki wobec Polaków.
Rzecznik prasowy Ambasady Białorusi w Warszawie Dmitrij Wybornyj, oświadczył: Białoruś nigdy nie była inicjatorem wprowadzenia zakazu wjazdu na swoje terytorium obywateli innych państw oraz wprowadzania różnego rodzaju list z zakazami wjazdów.