Nie chciał wpuścić organizacji pozarządowych do Sejmu. Nagle zmienia zdanie

Szef sejmowej komisji sprawiedliwości nagle zmienił zdanie. Jeszcze dzisiaj w rozmowie z WP twierdził, że nie zamierza wpuścić organizacji pozarządowych na czwartkowe posiedzenie w sprawie senackich poprawek do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Paweł Śliż w rozmowie z WP przekonywał, że organizacje zabierały głos wcześniej i mogą wysłać stanowisko na piśmie.

Przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Poseł KP Polska 2050-TD Paweł Śliz
Przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Poseł KP Polska 2050-TD Paweł Śliz
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Patryk Michalski

10.07.2024 | aktual.: 10.07.2024 18:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- To nie jest tak, że coś ograniczamy, tylko chcemy sprawnie wreszcie zająć się praworządnością - tak szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka w WP odpowiadał organizacjom pozarządowym, które nie będą mogły się zjawić w czwartek rano na posiedzeniu w sprawie senackich poprawek do ustawy o KRS. Paweł Śliz twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo ustawa była poddana szerokim konsultacjom.

Poseł Polski 2050 przyznał, że chęć udziału w posiedzeniu komisji zgłosiły trzy organizacje: Stowarzyszenie Wolność, Równość, Demokracja; Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Stowarzyszenie Themis. - Dwie ostatnie organizacje były na wysłuchaniu publicznym, wyraziły swoje stanowisko w tym zakresie, czyli były w momencie, kiedy posłowie mieli wpływ na kształt ustawy. W czwartek jest posiedzenie, które ma dotyczyć przyjęcia bądź odrzucenia poprawek w tym zakresie - twierdził.

Polityk dopytywany przez dziennikarza WP o to, czy głos organizacji nie jest ważny na tym etapie, stwierdził, że nie są one przeszkodą i mogą zgłosić swoje stanowisko na piśmie. - To nie jest tak, że coś ograniczamy, tylko chcemy sprawnie wreszcie zająć się praworządnością. Dokonać ruchu w lewo lub prawo, czyli przyjąć bądź odrzucić poprawki Senatu. Poza tym nie wiem, czy te fundacje brały udział w komisjach senackich, kiedy można było wpływać na treść ustawy - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie przewiduje dyskusji"

- Ostatnio pozwoliłem sobie na żart, że ustawy nie ma już kto opiniować, bo wszyscy wyrazili już opinie w tym zakresie - mówił Śliz WP. Polityk dodał, że posiedzenie komisji jest transmitowane, więc przedstawiciele organizacji pozarządowych mogą go wysłuchać. Przekonuje też, że "nie zostały złamane żadne standardy".

Nagle jednak tuż tuż przed godziną 18 oświadczył na X: "Bo do błędu trzeba umieć się przyznać. Zmieniam zatem standardy powielane od lat. Zapraszam organizacje społeczne na jutrzejsze posiedzenie Komisji!".

Zmianę zdania ogłosił podając wpis Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. To ona w środę opublikowała w mediach społecznościowych pismo z sekretariatu sejmowej komisji sprawiedliwości, w którym czytamy: "odpowiadając na Pana wniosek o umożliwienie udziału w posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 11 lipca br. dotyczącym uchwały Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (druk nr 378), uprzejmie informujemy, iż Przewodniczący Komisji Pan Poseł Paweł Śliz, na tym etapie postępowania legislacyjnego, nie przewiduje dyskusji z udziałem organizacji społecznych".

"Organizacje społeczne nie będą mogły wziąć udziału w jutrzejszym posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości poświęconym nowelizacji ustawy o KRS. To już drugi raz, gdy spotykamy się z taką sytuacją w tej kadencji Sejmu" - skomentowała fundacja.

W czwartek rano sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomenduje stanowisko w sprawie poprawek Senatu, które w myśli opinii Komisji Weneckiej, dają możliwość startu do odnowionej Krajowej Rady Sądownictwa sędziom powołanym na wniosek upolitycznionej KRS.

Wobec takiej zmiany sprzeciwia się znaczna część środowiska sędziowskiego. Sceptycznie w sprawie zmian wypowiada się również Polska 2050, a znaczna część uznaje propozycje Komisji Weneckiej za warte rozważenia i poparcia.

"Nie traktujemy poprawek Senatu jako swego rodzaju >>zgniłego kompromisu<< czy politycznego targu, który naraża na szwank proces odbudowy praworządności w Polsce. Zmiany te mają bowiem umocowanie w standardach europejskich, na których oparta była opinia Komisji Weneckiej" - czytamy we fragmencie stanowiska, które poparła m.in. Amnesty International czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (78)