Trwa ładowanie...
09-03-2011 10:10

"Nie widziałem wcześniej czegoś takiego"

Przedwojennym herbem Wrocławia, który widnieje na budynku transformatora przy ul. Czackiego (na Zalesiu), zainteresowała się wrocławska prokuratura. - Sprawdzimy, czy nie złamano prawa - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa prokuratury. - Nie widziałem wcześniej czegoś takiego - stwierdza Andrzej Kubik, wojewódzki konserwator zabytków, opisując swastykę w herbie.

"Nie widziałem wcześniej czegoś takiego"Źródło: WP.PL
d7ncd0p
d7ncd0p

Choć prawo zabrania propagowania takich symboli, to w tym przypadku sprawa nie jest oczywista - herb powstał przed II wojną światową. Gdyby ktoś swastykę wyrzeźbił teraz, nie byłoby żadnych wątpliwości.

Sprawę bada też Andrzej Kubik, wojewódzki konserwator zabytków. - Herb jest dziwny, bo oryginalnie w polu z literą W (od Wratislavia) swastyki nie było. Inne elementy też wydają się podejrzane. Na przykład krzyż, który wydaje się stylizowany na pruski. Do tego całość jest betonowa. Nie widziałem wcześniej czegoś takiego - mówi.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, Kubik zlecił badanie płaskorzeźby heraldykowi. Wyniki jego pracy poznamy pod koniec tygodnia.

Na razie nie podjęto decyzji, czy herb ze swastyką zostanie na transformatorze, czy też trafi do muzeum. - Teraz na pewno go nie ściągniemy. Co dalej? Zobaczymy - mówi Andrzej Kubik.

d7ncd0p

Przypomnijmy. W poniedziałkowej "Gazecie Wrocławskiej" opisaliśmy herb ze swastyką. Wtedy też przepytaliśmy ekspertów, co powinno się z nią zrobić. Zdania są bardzo podzielone. Grzegorz Strauchold (profesor historii z Uniwersytetu Wrocławskiego), a także Katarzyna Hawrylak-Brzezo-wska (miejska konserwator zabytków) uważają, że herb - jako świadectwo historii - powinien zostać na budynku transformatora.

Natomiast Maciej Łagiewski (dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia), Michał Duda (historyk sztuki z Muzeum Architektury), Andrzej Kubik (wojewódzki konserwator zabytków) oraz Andrzej Malicki (wrocławski prawnik)
są zdania, że herb z nazistowskim znakiem należy zdjąć i umieścić w muzeum.

Ciekawostką, którą zauważył Maciej Łagiewski, jest to, że można łatwo oszacować, kiedy herb powstał. Musiało się to stać pomiędzy rokiem 1933 (dojście nazistów do władzy), a 1938 (wtedy zmieniono herb miasta na dwupolowy).

Na widok tego znaku robi mi się po prostu bardzo przykro

- Na temat herbu ze swastyką rozgorzała dyskusja. Część osób uważa, że płaskorzeźba powinna zostać zdjęta, a inni twierdzą, że jako świadectwo historii musi zostać na budynku.

d7ncd0p

- Cóż... mi swastyka kojarzy się jak najgorzej. Gdy widzę ten znak, to robi mi się po prostu bardzo przykro. Pamiętam, jak w niemieckim jeszcze Wrocławiu (Danuta Orłowska była tu pracownikiem przymusowym - przyp. red.) swastyki wisiały na każdym kroku. Dostaję drgawek, gdy sobie to przypominam. Flagi z hakenkreuzem powiewały chociażby na hotelu Monopol. Nieustannie. Byłam wtedy dzieckiem, ale te wspomnienia są wciąż żywe - opowiada Danuta Orłowska z Towarzystwa Miłośników Wrocławia, która w czasie wojny mieszkała w Breslau.

- Rozumiem, że Pani nie ma żadnych wątpliwości - swastykę trzeba zlikwidować?

- Właśnie tak! We Wrocławiu mieszka przecież mnóstwo osób, które, podobnie jak ja, zostały ciężko doświadczonych przez nazizm. Dlatego też nie może być tak, że ten hitlerowski symbol jest eksponowany we Wrocławiu. Swastyka powinna zostać usunięta. Herb można zdjąć i przenieść do muzeum. To tam jest jego miejsce, jako właśnie świadectwa historii, a nie przy ulicy.

d7ncd0p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7ncd0p
Więcej tematów