Sankcje? Polska przygotowała listę
- Udało nam się rozszerzyć na poziomie europejskim podstawę prawną reżimu sankcyjnego - tak, żeby objąć sankcjami nie tylko przedsiębiorstwa białoruskie, ale także przedsiębiorstwa mające swoją siedzibę w innych państwach, jeśli biorą udział w tym krwawym procederze - przekazał wiceszef MSZ Marcin Przydacz w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Jak podkreślił, "linie lotnicze, mając świadomość, że te sankcje mogą je dotknąć, zamykają po kolei połączenia z Mińskiem". - Turkish Airlines nie transportuje migrantów do Mińska, syryjskie linie lotnicze zamknęły w ogóle loty do Mińska, nawet białoruska Belavia ogranicza loty z kierunków bliskowschodnich. Są jeszcze loty z krajów Zatoki Perskiej - nad tym pracujemy - wyjaśnił. - Jest gotowa lista sankcyjna na stole, Polska ją przygotowała, zbudowała koalicję wewnątrz UE. Zobaczymy, jak potoczy się dzisiejsza całodniowa dyskusja - czy ta lista będzie mniej lub bardziej ambitna. Są państwa w ramach UE, które chciałyby bardziej aktywnej polityki - podkreślił Przydacz. Wiceszef MSZ pytany był również o stosunek Węgier w tej sprawie. - Jako człowiek zajmujący się polityką wschodnią widzę pewne różnice w polityce węgierskiej a w polityce polskiej wobec partnerów wschodnich. O ile w wielu innych polach z Węgrami możemy prowadzić dyplomację, bo mamy wspólny ogląd sytuacji, o tyle na odcinku wschodnim czasami pojawiają się różnice - oznajmił.