Nie pojechali do Sejmu. Wiadomo, gdzie pojawili się Wąsik i Kamiński

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński pojechali się na Nowogrodzką, do siedziby PiS. Politycy nie pojawili się w Sejmie, a wcześniej udzielili wywiadu w zaprzyjaźnionych prawicowych mediach.

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Mateusz Dolak

25.01.2024 | aktual.: 25.01.2024 17:38

Jak podaje "Fakt", Kamiński i Wąsik przyjechali na Nowogrodzką w dobrych humorach. "Wchodząc do siedziby swojej partii, byli uśmiechnięci i zrelaksowani" - podaje tabloid.

"Fakt" zwraca uwagę, że politycy nie zobaczyli napisu, który pojawił się dzień wcześniej na siedzibie Prawa i Sprawiedliwości. Obraźliwe słowa skierowane do prezydenta, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zostały zamalowane czarną farbą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Byli posłowie, którzy wyszli z więzienia dzięki ułaskawieniu prezydenta Andrzeja Dudy, zapowiadali, że chcą ponownie pojawić się w parlamencie. Prezydium Sejmu nie wydało zakazu wydania przepustek, ale Szymon Hołownia zakładał, że nie znajdą się na sali obrad.

Wbrew przypuszczeniom, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie pojawili się na czwartkowym posiedzeniu Sejmu. Politycy w czwartek wystąpili w telewizji wpolsce.pl, gdzie dziękowali zarówno swoim żonom, jak i demonstrantom za okazane wsparcie.

Wywiady z Wąsikiem i Kamińskim

- To było niezwykłe. Codziennie o 18 uchylałem okno pomiędzy kratami i słyszałem potężne głosy ludzi nas wspierających. To byli zwykli ludzie. Nasze cudowne żony opowiadały nam, że to byli zwykli ludzie, nie działacze. Oczywiście byli nasi przyjaciele, posłowie, ale byli tam też zwykli ludzie, Polacy, poruszeni tym, co się wydarzyło. To było wielkie wsparcie moralne dla nas. Czuliśmy się dzięki temu silni - mówił Kamiński.

Dzień wcześniej udzielili wywiadu w telewizji Republika. - Mamy plan przygotowany. Będziemy zaskakiwali naszych wrogów - przyznał na antenie TV Republika Mariusz Kamiński. Został jednak szybko przywołany do porządku przez Macieja Wąsika. - Ciiiii - usłyszał.

Mariusz Kamiński przyznał też w czasie tej rozmowy, że podczas głodówki sporo stracił na wadze. - Sąd zasądził przymusowe dokarmianie. Wczoraj (we wtorek) przed południem doszło do tej procedury, co jest dosyć brutalnym procederem - mówił były szef CBA. Dodał, że przez krzywą przegrodę nosową nie dało się mu wprowadzić sondy do nosa, a podejmowane próby były bardzo bolesne.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (223)