Nie podał ręki Kaczyńskiemu. Teraz się tłumaczy
Nie milkną echa wtorkowego wystąpienia Joe Bidena w Warszawie. W sieci udostępniono nagranie, na którym uchwycono, jak zasiadający na widowni Jarosław Kaczyński próbuje przywitać się z Bogdanem Klichem, ale ten nie podaje mu ręki. Teraz senator postanowił się wytłumaczyć.
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie. Na miejscu zjawiły się najważniejsze osoby w państwie, w tym m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Wśród zgromadzonych gości nie brakowało również innych polityków obozu władzy, jak i przedstawicieli opozycji. Kamery zarejestrowały m.in. Jarosława Kaczyńskiego, który chciał przywitać się ze stojącym obok Bogdanem Klichem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Burza ws. nagrania Kaczyńskiego. "Próbuje ratować prezesa"
Klich zabrał głos. "Nie zauważyłem"
Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych widać jednak, że senator Platformy Obywatelskiej nie podaje ręki prezesowi PiS.
Na nagranie zareagował już sam Bogdan Klich, który wyjaśnił, dlaczego nie wyciągnął dłoni w kierunku Jarosława Kaczyńskiego.
- Nie zauważyłem. Przewijało się tam tylu ludzi i panował duży harmider - powiedział polityk opozycji w rozmowie z portalem natemat.pl.
Eksperci zgodni: Biden podkreślił istotne kwestie
O wystąpieniu Joe Bidena w Warszawie porozmawialiśmy z ekspertami w programie specjalnym Wirtualnej Polski.
- Zapamiętam energetyczne zachowania Bidena. Podkreślił dwie ważne kwestie: wspólnotę wartości i obronę świata wolności. To jest taki kontrapunkt do tego, co mówił wcześniej Putin. Biden zapewnił też, że USA będą stały przy Ukrainie i Polsce, a także zwrócił się do Mołdawii, zapewniając, że ma ona podobne wsparcie amerykańskie jak Ukraina - ocenił były ambasador RP na Łotwie i w Armenii Jerzy Marek Nowakowski.
Podobnego zdania jest dr Andrew Michta. - Ważną rzeczą było podkreślenie ciągłości wsparcia dla Ukrainy, podziękowania dla Polski za to wszystko, co zrobiła - powiedział dziekan College'u Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa w George C. Marshall w Niemczech.
- Najciekawsze momenty przemówienia Joe Bidena to zwrócenie uwagi na Mołdawię i kwestię demokratyzacji Białorusi. Jednak kwestia Mołdawii to był najmocniejszy element polityczny tej przemowy - ocenił natomiast Mateusz Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Źródło: natemat.pl