Nie milkną dyskusje wokół berlińskiej historii Sarkozy'ego
We Francji trwa dyskusja wokół podróży prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego do Berlina w 1989 roku, wywołana przez pamiątkowe zdjęcie, umieszczone w weekend na stronie prezydenta na portalu Facebook. Sarkozy napisał na portalu, że był w Berlinie 9 listopada przed 20 laty, gdy padał mur - jednak opozycja wątpi w jego słowa.
Na fotografii widać 34-letniego Sarkozy'ego, wówczas deputowanego do parlamentu, pod ozdobionym grafitti murem. Prezydent wspomina w komentarzu, jak wieczorem 9 listopada przybył do Berlina Zachodniego wraz z grupą polityków francuskich i był świadkiem pierwszych uderzeń młotka w mur.
Tymczasem autor zdjęcia Paul Clave twierdzi, że zdjęcie zrobiono dzień później - pisze portal BBC News.
Premier Francois Fillon potwierdził wersję Sarkozy'ego. Oznajmił, że był w Berlinie między 7 a 10 listopada 1989 roku i wieczorem 9 listopada spotkał tam późniejszego prezydenta. Tymczasem według oficjalnej dokumentacji państwowej 8 listopada tego roku Fillon znajdował się w Zgromadzeniu Narodowym. Lewicowa opozycja jest wzburzona twierdzeniami prezydenta i premiera, które nazywa oszustwem.
Dziennik "Liberation" zamieszcza serię zdjęć, na których widać Sarkozy'ego podczas zburzenia Bastylii w 1789 roku, na placu Tiananmen w Pekinie dwieście lat później, czy podczas pierwszego lądowania człowieka na Księżycu.
Szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner określił polemikę jako śmieszną i oznajmił, że wierzy w to, co mówi prezydent Sarkozy.