Nie ma decyzji ws. ekstradycji domniemanego agenta Mosadu
Polska nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie ewentualnej ekstradycji do Niemiec domniemanego agenta Mosadu, używającego nazwiska Uri Brodsky - poinformował izraelski dziennik "Haarec", powołując się na anonimowe polskie źródło.
13.06.2010 | aktual.: 13.06.2010 23:55
Źródło to odmówiło jednak podania, gdzie Brodsky jest przetrzymywany. Oświadczyło również, że Polska czuje się zakłopotana i schwytana w potrzask między dwoma państwami, które uważa za przyjaciół - czyli Izraelem i Niemcami.
O zatrzymaniu w Warszawie poszukiwanego w Niemczech domniemanego agenta izraelskiego Mosadu, którego podejrzewa się o udział w przygotowaniu styczniowego zamachu na lidera Hamasu Mahmuda al-Mabhuha w Dubaju, poinformował jako pierwszy niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Potwierdziła to następnie polska prokuratura, zaznaczając, że zatrzymania dokonano 4 czerwca na podstawie europejskiego nakazu aresztowania (ENA).
Na aresztowanym ciąży postawiony mu w Niemczech zarzut pomocnictwa w zdobyciu niemieckiego paszportu przez nieuprawnioną do tego osobę, która - według "Spiegla" - brała udział w zamachu na lidera Hamasu.
19 stycznia 2010 r. Mabhuh, jeden z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, został zamordowany w hotelu w Dubaju. O dokonanie zabójstwa policja emiratu oskarża izraelskie służby wywiadowcze Mosad. Zabójcy posługiwali się paszportami państw Zachodu. Interpol poszukuje w związku z zamachem 27 osób.