"Nie lubi pani mężczyzn, tylko za kotkami i pieskami się ujmuje"
W audycji “Sterczniki” Programu I Polskiego Radia doszło do ostrego starcia między posłanką PiS Krystyną Pawłowicz, a Kazimierą Szczuką, feministką i krytyczką literacką. Posłanka PiS postanowiła stanąć w obronie parlamentarzystów, krytykowanych za niski poziom wczorajszej debaty poprzedzającej głosowanie nad zmianami w systemie emerytalnym. Zarzuciła feministkom, że broniły kobiet przed pogorszeniem warunków zatrudnienia, a kiedy Kazimiera Szczuka zaprotestowała, zarzuciła jej, że "nie lubi mężczyzn". W odpowiedzi usłyszała, że nikt jej nie wypomina, że "nie ma męża ani dzieci", oraz że "jest śmieszna".
- Gdzie wyście były? Wszystkie feministki, gdzie i kiedy broniłyście kobiet przed skutkami takiej reformy emerytalnej? - pytała posłanka PiS podniesionym głosem. Kiedy Kazimiera Szczuka zaprotestowała, prof. Pawłowicz zaczęła krzyczeć: - Cicho! Teraz ja mówię! Użalacie się nad kotkami, pieskami, natomiast kobiety i wszystkich innych zaprzęgniecie w łańcuch pracy do śmierci! Gdyby nie PiS, nikt by się nie ujął. Panie bujacie w obłokach, nie lubicie ludzi, lubicie jakieś inne zabawy.
Kazmiera Szczuka ponownie zaprotestowała, ale wtedy posłanka PiS przeszła do inwektyw i oskarżeń. - Pani nie lubi mężczyzn, pani nikogo nie lubi, pani się tylko za kotkami i pieskami ujmuje. Pani gadanie jest fałszywe - krzyczała posłanka.
- Niech pani mi nie mówi, czy ja nie lubię mężczyzn czy nie lubię, bo to jest moja prywatna sprawa. Ja pani nie wypominam, że pani nie ma męża ani dzieci - powiedziała Kazimiera Szczuka - Ja z panią nie przechodzę na taki poziom, więc niech panie tak nie mówi.
- Wytyka pani! - krzyczała w audycji I Programu Polskiego Radia przedstawicielka drugiej siły parlamentarnej w polskim Sejmie - Pani nikogo nie lubi, ludzi pani nie lubi! Ulewacie jady tutaj. Dosyć tego!
- Pani jest śmieszna, pani profesor - powiedziała jedna z uczestniczek audycji “Sterniczki”. Kazimiera Szczuka dodała - Dość. To jest nie do przejścia.
Ten dialog ostro uciął prowadzący audycję Robert Kowalski, który odebrał głos wszystkim uczestniczkom audycji i przeszedł do następnego tematu.