"Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!"
W kazaniu wygłoszonym na Placu świętego Piotra
podczas mszy inaugurującej pontyfikat Benedykt XVI podkreślił, że
jego prawdziwym programem jest wsłuchanie się wraz z całym
Kościołem w słowo i wolę Boga. Papież zaznaczył, że "Kościół żyje,
Kościół jest młody i jest przyszłością świata". Dużą część homilii
poświęcił Janowi Pawłowi II i jego pamiętnym słowom, wygłoszonym
podczas intronizacji 22 października 1978 roku: "Nie lękajcie się,
otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!".
24.04.2005 | aktual.: 24.04.2005 15:05
Drodzy przyjaciele - wyjaśnił Benedykt XVI - w tej chwili nie potrzebuję przedstawiać programu moich rządów, gdyż jego zarys znalazł się już w moim orędziu, jakie wygłosiłem podczas mszy w Kaplicy Sykstyńskiej 20 kwietnia. Nie zabraknie jeszcze okazji, by to uczynić. Moim prawdziwym programem jest to, by nie wypełniać własnej woli, nie realizować własnych idei, lecz wsłuchać się wraz z całym Kościołem w słowo i wolę Pana i pozwolić, by to On mną kierował.
Kościół żyje, Kościół jest młody i jest przyszłością świata - podkreślił.
Jan Paweł II
Powracając pamięcią do 22 października 1978 roku, dnia inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, Benedykt XVI przypomniał słowa Jana Pawła II "nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi".
Benedykt XVI powiedział: Raz jeszcze rozbrzmiewają w mych uszach słowa, jakie wówczas wypowiedział: "Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi". Tak papież mówił do możnych tego świata, którzy obawiali się, że Chrystus mógłby pozbawić ich części władzy, gdyby pozwolili mu wejść i przyznali wolność wierze. Tak, On na pewno odebrałby im coś - położyłby kres panowaniu korupcji, łamaniu prawa, despotyzmowi. Nie zabrałby natomiast niczego z tego, co należy do wolności człowieka, jego godności, prawa do budowy sprawiedliwego społeczeństwa.
Benedykt XVI przypomniał, że papież zwracał się także wtedy do wszystkich ludzi, przede wszystkim młodych. Czyż nie lękamy się wszyscy w jakimś sensie , że jeśli pozwolimy Chrystusowi wejść całkowicie w swoje życie, jeżeli całkowicie otworzymy się na niego, On może odebrać nam coś naszemu życiu? Czyż nie obawiamy się rezygnować z czegoś wielkiego, jedynego, co czyni życie tak pięknym? Czy nie grozi nam niebezpieczeństwo, że będziemy potem smutni, pozbawieni wolności?
Benedykt XVI podkreślił, że jego poprzednik odpowiedział na te wszystkie pytania słowem: "nie". Jan Paweł II chciał wtedy powiedzieć "nie". Kto otwiera się przed Chrystusem, nie traci absolutnie nic z tego, co czyni życie wolnym, pięknym i wielkim. "Nie", bo tylko w tej przyjaźni otwierają się drzwi życia, tylko w tej przyjaźni otwierają się naprawdę wielkie możliwości kondycji ludzkiej. Tylko w tej przyjaźni doświadczamy tego, co piękne i co wyzwala - mówił Benedykt XVI.
Zwracając się do młodych ludzi i powołując się, jak przyznał na doświadczenia swojego długiego życia, zaapelował : Nie lękajcie się Chrystusa, On nie pozbawia niczego, On daje wszystko. Kto oddaje się jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, a odnajdziecie prawdziwe życie - powiedział papież na zakończenie długiej homilii, przerywanej często burzą oklasków.
Uroczysta msza z udziałem pół miliona pielgrzymów i 140 zagranicznych delegacji, w tym 36 prezydentów i premierów z całego świata, zainaugurowała w przedpołudnie pontyfikat Benedykta XVI. Papież w czasie długiej celebry był bardzo przejęty i bardzo szczęśliwy.
Paliusz i Pierścień Rybaka
Papież otrzymał biały wełniany paliusz, znak podjęcia posługi biskupa Rzymu, oraz Pierścień Rybaka.
Odmienną formę miało tak zwane homagium, czyli hołd składany przez wszystkich kardynałów. Zastąpiono go obrzędem wyrażenia posłuszeństwa przez dwanaście osób. Wśród nich byli trzej kardynałowie, biskup, ksiądz, diakon, zakonnik i zakonnica, para małżeńska oraz dwoje nastolatków przed bierzmowaniem. Kardynałowie oddali hołd następcy Jana Pawła II już podczas środowej mszy w Kaplicy Sykstyńskiej.
Na zakończenie trwającej prawie trzy godziny mszy wszyscy jej uczestnicy odmówili tradycyjną niedzielną modlitwę Regina Coeli. Następnie otwartym papamobilem Benedykt XVI objechał Plac świętego Piotra pozdrawiając i błogosławiąc wiernych.
Bez polskiego
Mimo, że podczas mszy tak często nawiązywano do pontyfikatu polskiego papieża, nie padło w jej trakcie ani słowo po polsku. Nie było żadnej modlitwy wiernych po polsku, nie przeczytano także po polsku fragmentu Pisma Świętego. Na inaugurację przybyło tysiące polskich pielgrzymów oraz liczna delegacja władz RP z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim oraz reprezentacja Episkopatu z jego przewodniczącym arcybiskupem Józefem Michalikiem. Nad głowami wiernych powiewał wielki transparent z napisem "Wadowice".
Obserwatorzy w pierwszych komentarzach po niedzielnej homilii podkreślają, że Benedykt XVI, który jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary był strażnikiem doktryny, przekonał wiernych podczas najważniejszej dla siebie mszy, że jako papież będzie strażnikiem dziedzictwa pontyfikatu Jana Pawła II.
Zobacz zdjęcia z inauguracji