Nie koniec chaosu w Rosji? Polskie służby alarmują
Choć Jewgienij Prigożyn zawrócił swoich najemników z marszu na Moskwę, jego próba dokonania w Rosji puczu może mieć długofalowe konsekwencje. Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn pisze, że wydarzenia mogą skutkować "poważnymi procesami w świecie wojskowym i politycznym".
Przypomnijmy, szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn domagał się usunięcia ze stanowiska rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa, którzy - jak twierdzi - dopuścił się próby "likwidacji grupy Wagnera". Wezwał do puczu i ruszył na Moskwę, zajmując pod drodze dwa duże miasta - Rostów nad Donem i Woroneż.
W sobotę tuż przed godziną 20 czasu polskiego Prigożyn ogłosił, że zdecydował o zawróceniu kolumny bojowników zmierzających na Moskwę. Wagnerowcy mieli też uzyskać gwarancje bezpieczeństwa.
Jak pisze Stanisław Żaryn, "działania Prigożyna na ten moment nie zwiastują przełomu na Kremlu, choć mogą uruchomić istotne tendencje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: pucz osłabi Rosjan w Ukrainie? Ekspert wskazuje na jedną możliwość
W ocenie zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych, rosyjskie elity oraz społeczeństwo oczekują kontynuowania wojny przeciwko Ukrainie, a "bunt" wagnerowców dotyczył jedynie sporu o "sposób prowadzenia działań wojennych".
Jednak to, w jakim stopniu sobotnie wydarzenia w Rosji wpłyną na sytuacją na froncie w Ukrainie, będzie zależało od kilku czynników. "Między innymi od skali problemów Rosji na froncie, w tym destabilizacji szlaków logistycznych, skali fermentu wśród żołnierzy i struktur rosyjskich, stopnia ośmieszenia Putina wśród elit, a także planu Ukrainy wykorzystania sytuacji" - wymienia Żaryn.
Co zrobi Putin? Szereg możliwości
Jego zdaniem wciąż wielką niewiadomą pozostaje, "jak Kreml wykorzysta zaistniałą sytuację do swoich celów".
"Tu możliwości są różne - wzmocnienie reżimu wojennego w Rosji, przejęcie zasobów grupy Wagnera (raczej przesądzone, choć być może w części), próba silnego ataku na Ukrainę, próba podjęcia działań eskalujących wobec NATO" - zastanawia się zastępca ministra koordynatora służb.
Żaryn zapewnił ponadto, że polskie organy bezpieczeństwa "na bieżąco monitorują sytuację".
Źródło: twitter.com/StZaryn/WP Wiadomości