PolskaNie doszło do konfrontacji b. milicjantów ws. Grzegorza Przemyka

Nie doszło do konfrontacji b. milicjantów ws. Grzegorza Przemyka

Planowana druga konfrontacja między byłymi milicjantami, którzy mogli być świadkami śmierci Grzegorza Przemyka w 1983 roku nie odbyła się. Spośród czterech byłych funkcjonariuszy MO, którzy zostali wezwani do sądu w celu złożenia zeznań na rozprawę nie dotarł jeden. To wystarczyło, by sąd nie mógł przeprowadzić konfrontacji między świadkami w piątym już procesie w sprawie śmierci syna opozycyjnej poetki. Proces odroczono do 8 września.

Za udział w śmiertelnym pobiciu Grzegorza Przemyka przed warszawskim Sądem Okręgowym odpowiada były funkcjonariusz MO Ireneusz K. Oskarżony był czterokrotnie uniewinniany przez sądy, ale po ostatnim wyroku oczyszczającym go z zarzutu Sąd Apelacyjny po raz kolejny nakazał powtórzenie procesu.

W trwającym postępowaniu, sąd pierwszej instancji - zgodnie z zaleceniami SA - musi przeprowadzić konfrontację między milicjantami, którzy 26 lat temu byli obecni w komisariacie na warszawskiej Starówce, gdzie pobito maturzystę. W konfrontacji ma też wziąć udział przyjaciel Przemyka Cezary F., który razem z nim został zabrany przez MO na komisariat.

Podczas śledztwa w 1983 roku Cezary F. podczas okazania wskazał na dwóch milicjantów, którzy mieli - jego zdaniem - brać udział w pobiciu Przemyka, a którzy nigdy nie byli za to sądzeni. 26 lat po zbrodni są oni świadkami w procesie Ireneusza K. i na polecenie Sądu Apelacyjnego mają zostać skonfrontowani z Cezarym F.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)