Nie doliczyli na Ukrainie
W środę tuż po północy Centralna Komisja
Wyborcza (CKW) przerwała posiedzenie nie ogłaszając ostatecznych
wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich z 31 października.
Komisja wznowi obrady w południe i - zgodnie z ordynacją wyborczą -
będzie miała czas do godziny 24 na podanie końcowych wyników
głosowania.
10.11.2004 | aktual.: 10.11.2004 08:27
Komisja miała rozpatrzyć w sumie 62 zagadnienia, a punkt o wynikach wyborów znajdował się na 51 miejscu. Posiedzenie przerwano po rozpatrzeniu 46 zagadnień. Większość z nich dotyczyła skarg i zażaleń ze strony sztabów wyborczych. Licznie zgromadzeni dziennikarze, deputowani do parlamentu i obserwatorzy międzynarodowi przyjęli tę decyzje głośnymi gwizdami.
Ukraińska CKW już dziesiąty dzień liczy głosy, oddane 31 października w trakcie pierwszej tury wyborów.
Ostatnie dane pochodzą z minionego wtorku. Do tego czasu podliczono protokoły z 97,67% komisji wyborczych. Według tych danych, premier Wiktor Janukowycz uzyskał 39,88% głosów, a lider prozachodniej opozycji Wiktor Juszczenko 39,22%. Oznacza to, że obydwaj zmierzą się w drugiej turze 21 listopada.
Przewodniczący CKW Serhij Kiwałow odpowiedzialnością za zwłokę obarczył w poniedziałek przewodniczących kilku komisji okręgowych, którzy, jak powiedział, do ostatniej chwili ociągali się z przekazaniem protokołów z głosowania.
Opozycja zwraca uwagę, że brakujące protokoły pochodzą w większości z okręgów położonych na zachodzie kraju, gdzie zdecydowaną przewagę w wyborach uzyskał Juszczenko. Ponadto zwłoka z ogłoszeniem pełnych wyników głosowania nie pozwala na rozpoczęcie agitacji wyborczej, gdyż zabrania tego prawo. Takiego problemu nie ma premier Janukowycz, który pod przykrywką pełnienia obowiązków służbowych może prowadzić kampanię.
Opozycja jest przekonana, że Kiwałow jest mocno naciskany przez struktury rządowe, które domagają się, aby premier Janukowycz po podliczeniu wszystkich protokołów zachował choć minimalną przewagę nad rywalem. Sztab Janukowycza - według tych opinii - obawia się, że wygrana w pierwszej turze Juszczenki może mieć decydujący psychologiczny wpływ na postawę wyborców podczas wyborczej dogrywki 21 listopada.
We wtorek opozycja ogłosiła dane z tzw. równoległego podliczania głosów na podstawie kopii protokołów wyborczych. Według tych danych pierwszą turę wygrał lider opozycji Juszczenko z przewagą 1,3% głosów. Głosowało na niego 40,20% wyborców, a na premiera Janukowycza 38,91%.
Roman Kryk