"Nie" dla transgenicznej kukurydzy
Radni sejmiku wojewódzkiego będą dziś obradować nad rezolucją w sprawie roślin genetycznie modyfikowanych. Zamierzają wystąpić do ministra rolnictwa, by zakazał ich uprawy w Małopolsce - pisze "Gazeta Krakowska".
29.11.2004 06:55
Projekt stanowiska sejmiku opracowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Do interwencji u ministra sprowokowała ich wrześniowa decyzja Komisji Europejskiej o dodaniu do Europejskiej Listy Nasion 17 gatunków transgenicznej kukurydzy - podaje dziennik. "Formalne dopuszczenie na polski rynek pierwszych nasion roślin uprawnych zmodyfikowanych genetycznie stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska naturalnego, a przede wszystkim dla integralności upraw ekologicznych i tradycyjnych" - czytamy w projekcie apelu.
Radni, którzy się pod nim podpisali, uważają, że rosnące obok siebie rośliny o zmienionych genach i te wolne od GMO będą się wzajemnie zapylać. Niemożliwa więc będzie dalsza uprawa gatunków niezmodyfikowanych - informuje "Gazeta Krakowska". __Nasza żywność jest ekologiczna, a przez to rozchwytywana na Zachodzie
Według "Gazety Krakowskiej", jeżeli do propozycji PiS-u przychyli się większość sejmiku, a następnie zaakceptuje ją minister rolnictwa, Małopolska stanie się "strefą wolną od dopuszczania do upraw organizmów zmodyfikowanych genetycznie". W Europie jest bardzo dużo takich stref - mówi Malinowska. Również w Polsce pomysł wprowadzenia strefy wolnej od GMO nie jest nowy. Podobną rezolucję przyjęli m.in. członkowie sejmiku Podkarpacia, a w Małopolsce - radni gminy Łapanów. Na razie minister rolnictwa nie rozpatrzył żadnej z próśb, które do niego dotarły - podaje gazeta.
Nie jest do końca znany wpływ roślinności genetycznie modyfikowanej na zdrowie ludzi i zwierząt. Wiadomo, że nie chorują i dają dobre plony. Istnieją jednak teorie, że jedzenie roślin transgenicznych jest niebezpieczne. Narodowe Centrum Rejestracji Raka w Malawi ostrzega, że spożywanie GMO może się przyczynić do rozwoju raka. Pismo "New Scientist" dowodzi z kolei, że uprawa tego typu roślin zwiększa zapadalność na alergie i choroby dróg oddechowych wśród ludności wiejskiej - informuje "Gazeta Krakowska". (PAP)