Zostali w domach. Po zerwaniu mostu proszą o pomoc
Po przerwaniu wałów na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach strażacy otrzymują coraz więcej wezwań o pomoc od osób, które nie ewakuowały się wcześniej ze swoich domów. Most tymczasowy został zniszczony.
Burmistrz Głuchołaz już w sobotę od rana wzywał wszystkich mieszkańców domostw zlokalizowanych w kilkusetmetrowym pasie przy Białej Głuchołaskiej o przeniesienie się do rodzin lub znajomych na wyżej położonych terenach. Dla tych, którzy nie mieli takiej możliwości, władze miasta przygotowały miejsce schronienia w jednej ze szkół.
Coraz więcej osób prosi o pomoc
W niedzielę sytuacja stała się dramatyczna, gdy woda przerwała wał obok mostu tymczasowego i zaczęła zalewać miasto. Jak powiedział st. kapitan Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu, obecnie coraz więcej osób prosi o pomoc w ewakuacji z zalanych posesji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrocław wyłączył windy. " To jest przesada"
Jeden z takich apeli pojawił się na lokalnym portalu. Jeden z mężczyzn błagał o pomoc w ewakuacji. Woda sięgała już do pierwszego piętra jego mieszkania. "Pięć osób do ewakuacji, w tym dzieci. Nikt nie chce mu pomóc!" - czytamy.
Tego typu wpisów na portalu są dziesiątki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Miasto jest praktycznie całkowicie zalane. Otrzymujemy informacje o braku prądu i zerwanej łączności telefonii stacjonarnej na terenie miasta. Mamy coraz więcej wezwań z prośbą o umożliwienie ewakuacji, jednak poruszanie się po zalanych wodą ulicach jest utrudnione i realizowane praktycznie jedynie przy pomocy ciężarówek, mających odpowiednio wysokie zawieszenie. (...) Zrobiliśmy wszystko, co tylko było w naszej mocy. Możemy mieć tylko nadzieję, że opady ustaną i napór wody się zmniejszy - powiedział po godz. 10 strażak.
O godz. 11:20 pojawiła się informacja, że most został zniszczony.
Ratownicy apelują, by dzwonić na linie alarmowe wyłącznie w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia. Proszą o zwracanie uwagi na poziom wody przy budynkach i wzywanie pomocy w sytuacji, gdy agresywnie napierająca woda może spowodować podmycie ścian.
"Jeśli odmawiacie ewakuacji, stwarzacie zagrożenie dla służb"
O stosowanie się do poleceń służb apelował także premier Donald Tusk. - Ponawiam apel, żeby w miejscach zagrożonych ludzie stosowali się do zaleceń strażaków - mówił.
- Przy pełnej synergii osób zaangażowanych, żadna zmiana przepisów nam nie pomoże. Trzeba dotrzeć do umysłów i serc ludzi. Pamiętajcie: jeśli odmawiacie ewakuacji, stwarzacie zagrożenie dla służb. Jeśli odmówicie ewakuacji, być może później zagrożone będzie jakieś życie. Mam nadzieję, że dzięki państwu i waszej pracy, ten apel dotrze do każdego. To musi się stać oczywiste. Musimy natychmiast wykonywać polecenia - przekazał Tusk.