"Nie chcę, ale muszę" po raz czwarty
Lech Wałęsa (AFP)
Lech Wałęsa zapowiedział, że wystartuje w najbliższych wyborach prezydenckich. Powiedział, że nie chodzi mu o pozycję, ale że robi to z poczucia obowiązku.
"Chcę być do dyspozycji, gdyby Polska znalazła się w złej sytuacji" - powiedział były prezydent.
Były prezydent powiedział, że nie powoduje nim miłość do polityki, ale raczej poczucie obowiązku. "Poczucie obowiązku, a po drugie odpowiedzialność: dzieją się dość gorące wydarzenia w Europie i na świecie, a w jakimś stopniu jestem tego sprawcą. W związku z tym chciałbym, żeby to się jednak korzystnie ułożyło, by Lepperzy i inni nie burzyli tego, co my zbudowaliśmy" - mówił Wałęsa.
Na uwagę, że wybory prezydenckie odbędą się w czasie, kiedy, być może będziemy już w Unii Europejskiej, były prezydent zareagował: "Tak, tylko na jakich warunkach". Zaznaczył, że jego zdaniem "negocjacje są źle prowadzone i to wszystko źle się skończy".