"Nie było takiej praktyki". Hołownia o drugim kroku konstytucyjnym

- O godz. 10 pan premier Morawiecki 11 grudnia przyjedzie do Sejmu, żeby wygłosić swoje expose. Pytałem pana premiera o długość tego expose, bo w historii parlamentaryzmu i demokracji zdarzały się expose wielogodzinne. Pan premier zapewnił mnie, że nie zamierza mówić dłużej niż godzinę - powiedział Hołownia na konferencji prasowej po wcześniejszym spotkaniu z szefem rządu.

Dodał, że później odbędzie się dyskusja. - Ona na pewno będzie żywa i bardzo obszerna. Zakładam, że może potrwać trzy godziny, może trochę więcej, może cztery. To w zależności od tego, jakie ramy ostatecznie do niej przyjmiemy - wskazywał.

- Następnie spodziewam się, że ok. 15 powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla rządu przedstawionego przez premiera Mateusza Morawickiego - zapowiedział marszałek Sejmu.

- Następnie ogłoszę przerwę, w czasie której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku - zaznaczył. Dodał, że drugi krok "nigdy jeszcze nie był procedowany w polskim Sejmie".

- Spodziewam się, że jeszcze tego samego dnia, 11 grudnia, dokonamy w Sejmie wyboru nowego prezesa Rady Ministrów. Rozumiem, że liczba kandydatów na premiera w tej izbie jest dość skończona i nie będzie ich zbyt wielu, dlatego ta przerwa potrwa krótko. Wczesnym wieczorem 11 grudnia możemy przejść już do wyboru nowego prezesa Rady Ministrów, o ile ten poprzedni nie uzyska wotum zaufania - mówi Hołownia.

Jak podkreślił marszałek Sejmu, są dwa warianty w tzw. drugim kroku - wybór premiera i expose z przedstawieniem Rady Ministrów 11 grudnia wieczorem lub expose i przedstawienie rządu już następnego dnia - 12 grudnia.

- Moja sugestia jest taka, żeby expose i głosowanie prezesa Rady Ministrów przełożyć do następnego dnia (12 grudnia). Po południu moglibyśmy mieć już tę procedurę zamkniętą, jeśli taka będzie wola izby - dodał. To oznaczałoby, że Sejm zakończyłby procedurę właśnie 12 grudnia, a prezydent Andrzej Duda mógłby zaprzysiąc nowy rząd albo jeszcze 12, albo już 13 grudnia (na taki termin wskazywali przedstawiciele Pałacu).