Nie było bomby na hiszpańskim lotnisku
Baskijska organizacja separatystyczna
ETA poinformowała, że podłożyła bombę na lotnisku w
Santander na północy Hiszpanii - podała miejscowa policja.
06.12.2005 15:00
Władze lotniska potwierdziły, że ostrzeżono je o ataku bombowym, który miał nastąpić do godz. 14.00. Do tego czasu nie zarejestrowano jednak żadnego wybuchu. Z powodu alarmu bombowego lotnisko ewakuowano.
O podłożeniu bomby na lotnisku w Santander poinformowała dziennik "Gara" ok. godz. 11.00 baskijska organizacja separatystyczna ETA. Redakcja dziennika jest często pośredniczką w przekazywaniu komunikatów organizacji Euzkadi Ta Askatasuna (ETA - Kraj Basków i Wolność).
Alarm o podłożeniu bomby zbiegł się z obchodami hiszpańskiego święta narodowego. W Hiszpanii obchodzony jest Dzień Konstytucji. ETA, militarne ramię zdelegalizowanej partii Batasuna, walczy o niepodległość Kraju Basków. Jest odpowiedzialna za śmierć ok. 850 osób w wyniku akcji zbrojnych, przeprowadzanych od końca lat 60.
Od maja 2003 r. ETA nie przeprowadziła zamachu ze skutkiem śmiertelnym. W ostatnich kilku miesiącach w różnych miejscach, w tym na lotniskach i w centrach biznesowych podkładała małe ładunki wybuchowe. 27 lipca 2003 r. samochód-pułapka eksplodował na parkingu lotniska Santander. Nikt nie ucierpiał, jednakże wybuch zniszczył kilka samochodów w pobliżu auta-pułapki.
ETA potępiana jest jako organizacja terrorystyczna przez USA i Unię Europejską. W maju br. rząd hiszpański oświadczył, że będzie rozmawiał z ETA, jeśli organizacja ta całkowicie zrezygnuje z przemocy, traktując to jako warunek negocjacji.