PolskaNie byłeś na manifestacji PO? Zapłacisz!

Nie byłeś na manifestacji PO? Zapłacisz!

Kandydaci w wyborach samorządowych startujący z list PO do rady miejskiej Szczecina i sejmiku wojewódzkiego, którzy 7 października nie pojechali do Warszawy na "błękitny marsz" i nie mogą usprawiedliwić swojej nieobecności, poniosą finansowe konsekwencje.

13.10.2006 | aktual.: 13.10.2006 18:31

Będą musieli wpłacić na wybrany przez siebie cel charytatywny od 100 do 800 zł, w zależności od zajmowanego na listach wyborczych miejsca. Ci z wyższym numerem zapłacą więcej - powiedział szef szczecińskiej PO poseł Sławomir Nitras.

Poseł podkreślił jednak, że każda z siedmiu lub ośmiu osób, których sprawa dotyczy, ma prawo odwołać się od tej decyzji. Musi przekonać zarząd szczeciński, że nie mogła pojechać do Warszawy, bo np. miała wysoką gorączkę, czy chore dziecko - dodał.

Nitras przypomniał, że przed marszem partia wynajęła specjalny pociąg do Warszawy i w lokalnej prasie poinformowała wyborców, że w tym pociągu będą mogli spotkać się z kandydatami z najwyższych pozycji na listach. Kandydaci sami się do tego zobowiązali. Jeśli było zobowiązanie, muszą być konsekwencje za jego niedotrzymanie. PO jest taką partia, że za brak wywiązania się z obietnic danych wyborcom będą kary - dodał.

Jak powiedział wiceprzewodniczący szczecińskiej PO Cezary Urban, zarząd miejski partii podjął w tej sprawie stosowną uchwałę. Urban odmówił jednak podania jej szczegółów, tłumacząc, że to sprawa wewnątrzpartyjna. Przyznał jednak, że sam należy do osób, które nie pojechały na manifestację i jego także to dotyczy. Dodał, że rozważa, czy odwołać się od decyzji zarządu w sprawie finansowych konsekwencji.

Istnieniu uchwały zaprzeczył Nitras. Wyjaśnił, że była to "dżentelmeńska umowa".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)