PolskaNie będzie zamiany Gruszki na Nałęcza?

Nie będzie zamiany Gruszki na Nałęcza?

Politycy krytykują pomysł SdPl, żeby Tomasz
Nałęcz zastąpił szefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa
Gruszkę (PSL). Z ich opinii wynika, że nie ma większych szans na
przeprowadzenie takiej zamiany.

Przewodniczący Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski zwrócił się do Gruszki, by ustąpił z kierowania pracami komisji. Na jego miejsce zaproponował Nałęcza, który przewodniczył poprzedniej komisji śledczej zajmującej się aferą Rywina. Borowski skierował propozycję do wszystkich klubów parlamentarnych. Gdyby była na nią zgoda, SdPl jest gotowa dokonać stosownej zmiany w składzie komisji, wycofując z niej Andrzeja Celińskiego.

Józef Gruszka nie zamierza rezygnować z funkcji szefa komisji śledczej ds. PKN Orlen. Ocenił, że apel SdPl, by ustąpił z tego stanowiska, to żarty.

Gruszka powiedział dziennikarzom w Sejmie, że - jego zdaniem - SdPl chce zaistnieć w mediach. Chce powiedzieć, że my jesteśmy ważni, my przestawiamy swojego człowieka - dodał.

W ocenie szefa SdPl, Gruszka nie sprawdza się w roli przewodniczącego, ponieważ brak mu przygotowania merytorycznego, dopuszcza do "gorszących sporów w komisji", a jego wiarygodność została nadszarpnięta, w związku z aresztowaniem jego byłego doradcy.

Sam Nałęcz powiedział, że pomysł swojego klubu "przyjmuje pokornie, ale bez entuzjazmu", bo wie, co to znaczy przewodniczyć komisji i nie spieszy się do tej roli ponownie.

Reprezentant Sojuszu w komisji Andrzej Różański podkreślił, że jeśli zmieniać przewodniczącego komisji to na kogoś, kto jest prawnikiem i łatwo nie poddaje się emocjom. Tymczasem, jak zwrócił uwagę, Nałęcz jest historykiem. Jeśli jednak miałbym wybierać między Gruszką a Nałęczem - wybrałbym Nałęcza - dodał Różański.

Opozycja krytykuje pomysł SdPl

Zdaniem Zbigniewa Wassermanna (PiS), w propozycji SdPl nie chodzi o wymianę Gruszki na Nałęcza, tylko o wycofanie z niej Celińskiego. To propozycja, która ma poprawić komfort politycznych efektów pracy w komisji przedstawiciela SdPl. Nie ulega wątpliwości, że pan Celiński pracuje na minus swojego ugrupowania - powiedział.

Według Romana Giertycha (LPR), SdPl chce odwołania ze składu komisji Celińskiego, ponieważ boi się, że sprawa jego asystenta nabierze rozpędu. Do komisji przyszły nowe dokumenty. W zestawieniu z tymi, które już mamy, można powiedzieć, że Konrad Urbański, jako współpracownik aresztowanego Marka D., rozmawiał w sprawie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej ze spółkami zza wschodniej granicy - podkreślił.

Na zmianę szefa komisji nie godzi się również PSL. Gruszka jest dobrym przewodniczącym, przewodniczącym kompromisu, człowiekiem, który dąży do prawdy i nie jest w nic uwikłany, a pomysły SdPl to gra polityczna - ocenił wiceprezes partii Zbigniew Kuźmiuk.

Również zdaniem szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Józef Gruszka nie powinien być zastąpiony przez Nałęcza. Jak ocenił, choć Gruszka popełnił "pewne błędy", to "w porównaniu z błędami Nałęcza, były to błędy drobne". Dodał, że pomysł SdPl "traktuje jako element kontrataku lewicy, która chce sparaliżować komisję śledczą".

Z prac Nałęcza w poprzedniej komisji nie jest zadowolony też wiceszef Samoobrony Stanisław Łyżwiński. Ale - jak podkreślił - zarówno Gruszka, jak i Nałęcz nie są "kryształowi" ani "czyści", więc proponowana przez SdPl zmiana, to "zamiana siekierki na kijek".

Jakimkolwiek ingerencjom personalnym w skład komisji śledczej przeciwna jest Platforma Obywatelska. Każda ingerencja zewnętrzna w komisję śledczą, zwłaszcza w jej skład personalny, to problem i konflikt - argumentuje sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)