Nepotyzm. Girzyński: "W mojej rodzinie nie występuje taka historia"
Barbara Nowacka i Zbigniew Girzyński byli w czwartkowy wieczór gośćmi programu publicystycznego. Rozmowa dotyczyła planowanej na początek października rekonstrukcji rządu, przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego oraz nominacji dyrektorskich w spółkach skarbu państwa.
03.09.2020 20:57
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka i poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński starli się ze sobą w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24. Politycy byli pytani m.in. o rekonstrukcję rządu.
Na pytanie, która ze zgromadzonych wewnątrz Zjednoczonej Prawicy frakcji wyjdzie na niej najlepiej, poseł Girzyński odpowiedział, że najlepiej wyjdzie Polska. - Przed nami długi okres bez wyborów. To okazja, żeby ułożyć kwestie dotyczące administracji państwowej. Nawet jeśli prawdą jest, że spory wewnątrz Zjednoczonej Prawicy osiągają czasem temperaturę wrzenia, to Jarosław Kaczyński jest na tyle doświadczonym politykiem, żeby być w stanie szybko je ochłodzić - powiedział poseł.
Barbara Nowacka zapytała retorycznie, jakie kwestie rząd chce układać, skoro na wszelkie układanki miał już pięć lat. Według Nowackiej, to czas zmarnowany. Posłanka wypominała rządowi dużą liczbę wiceministrów, rozrost biurokracji, oraz nieprzygotowanie szkół do rozpoczęcia roku szkolnego. Rekonstrukcję rządu nazwała zaś "układaneczkami wewnątrz prawicy".
- To, czy ton nadawać będzie pan Ziobro, czy pan Gowin, czy pan Morawiecki, jest bez większego znaczenia. To ludzie tak zajęci sobą, że nie zdolni do rządzenia - podsumowała.
Spór o powrót do szkoły
Formułując ripostę poseł Girzyński skoncentrował się na zarzucie dotyczącym Ministerstwa Edukacji Narodowej. - Być może szkoły zostały nieprzygotowane z winy samorządu tam gdzie pani mieszka, czyli w Warszawie. Tu gdzie ja mieszkam, w Toruniu, szkoły są przygotowane fantastycznie. Jak wiem, w Warszawie wiele rzeczy nie działa - atakował Girzyńśki.
Barbara Nowacka odparła, że w Warszawie z inicjatywy samorządu nauczyciele szkół są obecnie szczepieni na grypę.
Nepotyzm w rządzie?
Ostatnim tematem programu były kontrowersyjne nominacje na stanowiskach dyrektorskich w spółkach skarbu państwa. Chodzi m.in o stryja Andrzeja Dudy, który trafił do rady nadzorczej w PKP Cargo, oraz o Nikodema Matusiaka, syna posła PiS, który został prezesem państwowej spółki Inova.
Zbigniew Girzyński broniąc decyzji Ministerstwa Aktywów Państwowych powiedział, że stryj Andrzeja Dudy pełnił funkcje publiczne jeszcze w czasach, gdy prezydent był w liceum. Sam przyznał, że "taka sytuacja u niego w rodzinie nie występuje". Wcześniej podczas programu zaznaczył, że jego żona uczy w szkole.
Z kolei Barbarę Nowacką prosił o zaprzestanie ataków, z uwagi na to, że sama "poszła do polityki ze względu na rodzinne tradycje".