Nelli Rokita: członkowie PO się boją, a PiS‑owcy nie
To decyzja, która świadczy o tym, że żyjemy
w demokratycznym kraju - tak posłanka PiS Nelli Rokita
skomentowała opuszczenie partii przez Pawła Zalewskiego,
Kazimierza Ujazdowskiego i Piotra Krzywickiego. W PO nie panują takie zwyczaje, ludzie boją się opuszczać
partię - dodała.
13.12.2007 | aktual.: 13.12.2007 16:44
Dopytywana skąd ma informacje, że w Platformie grożą posłom Rokita odparła, iż mówi to na podstawie obserwacji i czerpie też z plotek, które - jej zdaniem - chętnie rozpowszechniają politycy PO.
Uważam, że jeżeli ktoś się różni w poglądach, to podejmuje ten odważny krok o odejściu. Mam szacunek dla tych trzech posłów i życzę im wszystkiego dobrego - podkreśliła Rokita. komentując odejście z partii trzech polityków PiS.
Na pytanie, czy ci posłowie powinni złożyć mandaty odparła, że ona sama też podpisała takie zobowiązanie. Uważam, że to jest sprawa każdego posła, który takie zobowiązanie podpisuje - zaznaczyła.
Nie chciałabym się wypowiadać na ten temat, to jest bardzo osobista sprawa - zaznaczyła. Liczę na dobrą współpracę i nigdy ich z tego powodu nie osądzę - dodała.
Rokita powiedziała, że zastanawia się nad wstąpieniem do PiS (nie jest członkiem partii - PAP), "bo są tu wspaniałe kobiety, dobrze mi się z nimi współpracuje".
Dodała też, że podziwia prezesa Jarosława Kaczyńskiego za odwagę i umiejętność myślenia, bo - jak podkreśliła - nie każdy polityk potrafi myśleć. Ja szanuję takich, którzy potrafią coś zrobić dla Polski - zadeklarowała.
Zapytana czy jej mąż - b. poseł Platformy Jan Rokita - zakłada wspólnie z b. premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem i b. wiceprezesami PiS Kazimierzem Ujazdowskim, Pawłem Zalewskim nową partię posłanka odparła, że nie donosi na swojego męża. On też nie ma takich zwyczajów - dodała. Jak mówiła, w Platformie domagano się, aby jej mąż na nią donosił. Zaznaczyła, że w PiS nie ma takich zwyczajów.