Negocjacje z Tamilami od nowa
Nowy prezydent Sri Lanki Mahinda
Rajapakse zapowiedział rewizję procesów pokojowych z
rebeliantami tamilskimi, wykluczając możliwość stworzenia
odrębnego państwa Tamilów.
W inauguracyjnym przemówieniu, wygłoszonym w piątek w parlamencie, Rajapakse skrytykował też jako "stronniczą" mediację Norwegii, od lat zaangażowanej w rokowania między rządem w Kolombo a separatystycznym ugrupowaniem Tamilskich Tygrysów. Rajapakse zapowiedział nawiązanie - bez norweskiego pośrednictwa - rozmów z Tamilami. Podkreślił, że proces ten będzie bardziej przejrzysty niż do tej pory. Rząd - zastrzegł - nie dopuści jednak do aktów terroru, ani też wcielania dzieci do armii rebelianckiej.
Porozumienie o rozejmie pomiędzy rządem a Tamilami zostało wynegocjowane w 2002 roku i przed niedawnymi wyborami prezydenckimi na wyspie tamilskie ugrupowania ostrzegły, że jakakolwiek próba zmiany porozumienia będzie prowadzić do zerwania rozejmu i powrotu wojny domowej.
Przed wyborami na początku listopada Rajapakse zobowiązał się do zrewidowania będącego w stanie impasu procesu pokojowego. Zastrzegał jednak, że nie zgodzi się na podział władzy z separatystycznymi Tamilskimi Tygrysami. Dzięki twardej linii swojej polityki zyskał szerokie poparcie wśród dominującej na wyspie społeczności Syngalezów.
Sri Lanka od ponad 20 lat jest targana wewnętrznym konfliktem, którego ofiarą padło ponad 65 tys. ludzi. Ugrupowanie Tygrysów - Wyzwolicieli Tamilskiego Ilamu (LTTE) od 1983 roku walczy o niepodległość północno-wschodniej części wyspy, zamieszkanej w większości przez ludność tamilską. Trzy lata temu doszło do zawieszenia broni i do dwóch rund rokowań pokojowych między rządem Sri Lanki a Tamilskimi Tygrysami. Rozmowy utknęły jednak w martwym punkcie w kwietniu 2003 roku w związku z różnicami stanowisk na temat podziału władzy.