Nazwał Donalda Tuska "trollem". Wicerzecznik PiS tłumaczy
- Mój wpis był w odpowiedzi na uwagę jednego z dziennikarzy, że większość polityków pełniących wysokie funkcje państwowe, czy pretendujących do nich, była w stanie w dość jasny sposób się na ten temat wypowiedzieć. A faktycznie jedyna aktywność twitterowa Donalda Tuska polegała na kolejnym niewybrednym ataku na premiera Morawieckiego. Więc trudno było odpowiedzieć inaczej. Tej aktywności nie było. Opis faktyczny jest taki, jaki jest - mówił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, komentując wpis, w którym nazwał szefa Platformy Obywatelskiej "trollem". Polityk Zjednoczonej Prawicy odniósł się również do - jak mówił - "mało rozsądnego" wpisu Borysa Budki dotyczącego sytuacji w Ukrainie. - Jeżeli ktoś w obliczu rosyjskiej inwazji próbuje rozgrywać coś w ten sposób, że polityczne działania w Polsce można porównać do tego, co się dzieje w Ukrainie, to sam wystawia sobie świadectwo wyłącznie najgorsze takim wpisem - oznajmił Fogiel.