Nawrocki przyłapany. "Wywiad miałem"
Promowany jako obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki został przyłapany na wizycie w głównej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. W tym samym czasie przy Nowogrodzkiej obywała się narada kierownictwa partii.
Przedstwiany przez PiS jako obywatelski kandydat na prezydenta po wyjściu z siedziby Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że był w niej... udzielić wywiadu. Zupełnie przypadkiem w tym samym czasie trwała narada kierownictwa partii.
Tajemniczy wywiad w siedzibie partii
Dopytywany przez dziennikarzy o powody obecności w siedzibie partii, Nawrocki odpowiedział, że był udzielić wywiadu. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, co to był za wywiad i dla jakiej stacji.
- Nie byłem na kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości. Wywiad miałem. Nie byłem na tym spotkaniu, nikogo nie widziałem z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości - mówił Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis Muska ws. szefa RARS. "Nie dziwię się, że chcą na to reagować"
- To był pan w siedzibie PiS i nawet się pan nie przywitał z kierownictwem? - dopytywała dziennikarka Polsat News.
- No byłem załatwiać inną sprawę - odpowiedział Nawrocki.
Dodał, że udzielony przez niego wywiad będzie "bardzo ciekawy i dobry". - Stay tuned. Możemy pojechać? - pytał zniecierpliwiony kandydat na prezydenta.
Dodał, że w sobotę pojawi się na Dolnym Śląsku.
Zawiadomienie ws. apartamentu
W piątek politycy Koalicji Obywatelskiej poinformowali w piątek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury ws. kandydata PiS na prezydenta RP, Karola Nawrockiego. Chodzi o informacje "Gazety Wyborczej" nt. apartamentu, z którego dyrektor Muzeum II Wojny Światowej miał korzystać przez ponad pół roku za darmo.