Nawrocki potwierdził. Mówi kategorycznie o aborcji
Karol Nawrocki, wspierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta, potwierdził w środę, że nie podpisałby ustawy przywracającej tzw. kompromis aborcyjny. Problemem jest dla niego "przesłanka eugeniczna dotycząca dzieci z zespołem Downa".
Karol Nawrocki coraz odważniej prezentuje swoje poglądy. Jeszcze w sobotę, podczas swoje wizyty w Lądku Zdroju pytany o kwestię powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego stwierdził, że jest "katolikiem i przeciwnikiem ideologicznych wojen".
- Mamy w Polsce ludzi o różnej wrażliwości i wszystkie te wrażliwości dla mnie, jako kandydata obywatelskiego, są bardzo ważne - mówił, zapewniając, że chce zakończyć "wojny polsko-polskie" wokół spraw ideologicznych.
W środę w wywiadzie dla Polsat News, pytany, czy jako prezydent podpisałby ustawę o legalizacji aborcji do 12. tygodnia odparł, że "jest za życiem od początku do naturalnej śmierci".
Nawrocki o aborcji i powrocie do tzw. kompromisu aborcyjnego
- Jestem chrześcijaninem i katolikiem. Uwzględniam oczywiście w swoim stanowisku to, że Polska składa się z ludzi o różnej wrażliwości, ale fundamenty, z których wychodzę, są fundamentami pro-life, z uwzględnieniem zagrożenia życia kobiety - dodał.
Nawrocki zaznaczył też, że nie podpisałby ustawy o powrocie do tzw. kompromisu aborcyjnego.
Pytany w czwartek w "Sednie sprawy" Radiu Plus o możliwość powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego potwierdził, że jest przeciwnikiem takiego rozwiązania. Jak wyznał niedopuszczalna jest dla niego "przesłanka eugeniczna, dotycząca dzieci z zespołem Downa".
Źródło: Polsat News, Radio Plus