Nawrocki do wymiany? Sondaż wskazuje, co myślą Polacy
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta z poparciem PiS, staje w obliczu medialnych kontrowersji i politycznych spekulacji, czy może zostać wymieniony, gdyby kampania nie szła mu zbyt dobrze. 34,2 proc. uczestników badania SW Research dla "Rzeczpospolitej" uważa, że zmiany nie będzie. Ale nieco więcej osób uważa, że tak właśnie może się stać.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, został ogłoszony kandydatem na prezydenta z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Jego nominacja wywołała falę spekulacji i kontrowersji.
Wybór na kandydata PiS został poprzedzony badaniami, które wskazały jego potencjalne szanse na zwycięstwo w drugiej turze wyborów. Jednakże, jego stosunkowo niska rozpoznawalność oraz pojawiające się zarzuty o niebezpieczne kontakty, w tym z osobami powiązanymi ze środowiskami przestępczymi, rzucają cień na jego kampanię.
W odpowiedzi na te zarzuty, Nawrocki spotkał się w tym tygodniu z prezydentem Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie miało na celu przecięcie spekulacji o braku przychylności obecnego prezydenta wobec jego kandydatury. Nawrocki podziękował Dudzie za "miłe spotkanie i rozmowę o polskich sprawach", co miało wzmocnić jego pozycję w oczach opinii publicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos Sikorskiego słyszalny w Europie? "Wątpię, żeby budził zachwyt"
Nawrocki do wymiany? Sondaż wskazuje, co myślą Polacy
Zaraz po ogłoszeniu informacji o starcie Karola Nawrockiego, pojawiły się spekulacje, że jeżeli kandydat popierany przez PiS nie będzie sobie radził w kampanii, może zostać wymieniony. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanowczo temu zaprzeczył, ale czy Polacy w to wierzą?
Sondaż przeprowadzony przez SW Research dla rp.pl ujawnia, że 34,1 proc. respondentów uważa, iż PiS nie wycofa poparcia dla Nawrockiego. Jednak aż 39,6 proc. osób wskazuje na taką możliwość. 11,2 proc. badanych wybrało Mateusza Morawieckiego jako potencjalnego zastępcę, a 8,1 proc. widzi w tej roli Przemysława Czarnka. Mariusz Błaszczak (4,7 proc.) i Tobiasz Bocheński (4,2 proc.) również zostali wymienieni jako możliwi kandydaci. 11,4 proc. osób wskazało odpowiedź "inna osoba". 26,2 proc. badanych nie miało zdania w tej sprawie - informuje "Rzeczpospolita".
Badanie przeprowadzono w dniach 3-4 grudnia.
Źródło: "Rzeczpospolita"