Trwa ładowanie...
22-02-2012 09:02

"Nawoływanie Palikota jest bolszewicką propagandą"

Zdaniem profesora Tomasza Nałęcza nawoływanie Polaków przez Janusza Palikota do wyrzeczenia się polskości jest bolszewicką propagandą.

"Nawoływanie Palikota jest bolszewicką propagandą"Źródło: PAP, fot: Bartłomiej Zborowski
d2aru6t
d2aru6t

Janusz Palikot podczas ubiegłotygodniowego konwersatorium "Dialog i Przyszłość" zorganizowanego przez Aleksandra Kwaśniewskiego mówił o pozycji Unii Europejskiej i roli, jaką powinna odgrywać w niej Polska. W pewnym momencie powiedział "dziś przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości".

Tomasz Nałęcz, który był na spotkaniu, wyjaśnił w radiowej Trójce, że nie zareagował na słowa Palikota, ponieważ z natury nie reaguje na "wyjątkowe bzdury". Zarazem doradca prezydenta uważa, że tego typu stwierdzenia nawiązują do bolszewickiej propagandy. Zdaniem profesora Nałęcza, jeśli ktoś "na polskiej lewicy mówi, o tym, że w imię Wspólnoty należy wyrzekać się narodowości, to jest naprawdę w jednym szeregu nie tylko z Marksem i Engelsem, ale z Różą Luksemburg i wszystkimi ludźmi, których historia zweryfikowała negatywnie - bo się okazało, że patriotyzm nie kłóci się z lewicą."

Na spotkanie "Dialog i Przyszłość" były prezydent zaprosił polityków, ekspertów i ekonomistów sympatyzujących z centrolewicą. Wśród nich znaleźli się miedzy innymi byli premierzy Józef Oleksy Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz, lider Ruchu Janusz Palikot, poseł Platformy Dariusz Rosati, szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski, doradca prezydenta Tomasz Nałęcz i senator Marek Borowski.

d2aru6t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2aru6t
Więcej tematów