Nawałnice przeszły przez Polskę - pożary i zalane domy
W nocy ze środy na czwartek przez Polskę przeszły gwałtowne burze i nawałnice. Strażacy musieli interweniować ponad 400 razy. Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że choć nawałnice były miejscami bardzo gwałtowne - nikt nie ucierpiał.
Najwięcej interwencji przeprowadzono w województwie śląskim, gdzie w powiecie cieszyńskim zostało zalanych 80 budynków. Z tych zabudowań - a także z zalanego samochodu - trzeba było ewakuować 9 osób.
Znaczna część interwencji była związana z wypompowaniem wody z zalanych piwnic i udrażnianiem przepustów. Ponad 70 razy strażacy musieli usuwać z dróg i zabudowań połamane drzewa. W Łodzi przewrócone drzewo uszkodziło dwa samochody. W kilkudziesięciu przypadkach, szczególnie na południu Polski, działania strażaków polegały na zabezpieczaniu budynków przed zalaniem w związku z gwałtownym przyborem wód w potokach górskich.
Towarzyszące burzom pioruny wywołały kilkanaście pożarów budynków gospodarczych. Najgwałtowniejsze burze zanotowano nad województwem Opolskim, Śląskim, Małopolskim, Wielkopolskim, Kujawsko-pomorskim, Łódzkim, oraz Warmińsko-Mazurskim.
To jeszcze nie koniec
Synoptycy przewidują, że gwałtowne burze i opady deszczu mogą wystąpić jeszcze wystąpić w nadchodzących dniach. Fronty burzowe przechodzą obecnie w Polsce południowo-wschodniej. Synoptycy przede wszystkim ostrzegają mieszkańców województw: małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego. Tam mogą wystąpić gwałtowne burze z krótkotrwałymi, ale bardzo obfitymi opadami deszczu. Można spodziewać się również, że lokalnie spadnie grad.