ŚwiatNaukowcy przeciwko Darwinowi

Naukowcy przeciwko Darwinowi

Kilkuset zwolenników kreacjonizmu zgromadziła w Pradze pierwsza tego rodzaju konferencja w Europie Środkowowschodniej. Czescy naukowcy według AP zbojkotowali to wydarzenie, uważając, że kreacjonizm i teorie "inteligentnego planu" nie mają podstaw naukowych.

Naukowcy przeciwko Darwinowi
Źródło zdjęć: © AFP

24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 21:17

Na konferencję "Darwin a inteligencja" do Pragi przyjechało ok. 700 naukowców z USA, Europy i Afryki. Wszyscy oni uważają, że teoria ewolucji nie jest w stanie wyjaśnić początków życia ani pojawienia się wysoko rozwiniętych gatunków.

To pierwszy krok poza teorię Darwina - wyjaśnia biolog Carole Thaxton z Atlanty. Wraz z mężem Charlesem mieszkała ona w Pradze w końcu lat 90. i współorganizowała praską konferencję. Wszyscy jej uczestnicy, wśród których są eksperci od matematyki, biologii molekularnej i biochemii, niezależnie od siebie doszli do tego samego wniosku - tłumaczy Thaxton - że we wszechświecie istnieje inteligencja. Zwolennicy jej działania - czyli "inteligentnego planu", zakładają, że życie jest zbyt skomplikowane, aby mogło rozwijać się na drodze ewolucji; wskazują, że musiała w tym "maczać palce" jakaś wyższa inteligencja.

Krytycy tego stanowiska nazywają je "kreacjonizmem w nowym opakowaniu" - poglądem, według którego świat i życie zostały stworzone przez Boga.

Według kreacjonistów darwinizm jest nie tylko całkowicie bezradny wobec faktu powstania życia, ale nie potrafi wyjaśnić, dlaczego rozwijało się ono w kierunku postępującej organizacji. Prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki znany brytyjski astronom Fred Hoyle porównuje do powstania Boeinga 747 na skutek tornada wirującego na złomowisku.

Kreacjoniści zwracają też uwagę, że przez długi czas teoria ewolucji była ucieleśnieniem postępu i walki z dominacją religii nad nauką, i z czasem stała się "świętą krową" - swego rodzaju dogmatem, którego kwestionować nie wypadało.

Prezes Czeskiej Akademii Nauk Vaclav Paczes określił konferencję "Darwin a inteligencja" jako "bezużyteczną". To, że nie potrafimy jeszcze wyjaśnić pochodzenia życia na Ziemi, nie oznacza, że istnieje Bóg, który je stworzył - powiedział.

Pavel Kabrt z komitetu, który zorganizował konferencję, uważa, że stolica postkomunistycznych Czech, kraju silnie zsekularyzowanego, jest dobrym tłem dla takiej debaty. Komunizm upadł, ale jego główny filar, darwinizm, wciąż jest wszechobecny (...) teoria ewolucji nauczana jest jak dogmat od przedszkola - mówi Kabrt. On sam jest z zawodu elektrykiem i wygłasza wykłady na temat "inteligentnego planu" w czeskich szkołach średnich.

Wśród uczestników konferencji jest dyrektor Centrum Nauki Kultury uniwersytetu Cambridge Stephen C. Meyer, który twierdzi, że "inteligentny plan" ma podstawy w naukowych odkryciach na polu biochemii, biologii molekularnej, paleontologii i astrofizyki. Uważa też, że choć "naukowcy kwestionujący darwinizm są w zdecydowanej mniejszości, ich liczba szybko rośnie".

Spór między kreacjonistami a ewolucjonistami jest szczególnie gorący w Stanach Zjednoczonych, gdzie w niektórych stanach toczy się walka o wprowadzenie kreacjonizmu do programów szkolnych i przedstawianie w nich ewolucjonizmu jako poglądu, a nie naukowo udowodnionej teorii.

Źródło artykułu:PAP
naukaczechykonferencja
Zobacz także
Komentarze (0)