Nauczyciele: Giertych daje nam mniej, niż obiecał
Ministerstwo edukacji zmniejszyło wysokość proponowanych podwyżek dla nauczycieli - informuje rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis. Podczas negocjacji płacowych z nauczycielskimi związkami zawodowymi resort przedstawił nową propozycję - wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 3,91%. Podczas pierwszej tury rozmów w miniony piątek resort proponował podwyżkę w wysokości 5%.
31.01.2007 17:31
To absurd. Jeszcze kilka dni temu była mowa o 5%, a dzisiaj ministerstwo bez podania przyczyn namawia związki zawodowe na podwyżkę w wysokości 3,91, czyli realnie 2%. Tak minister Roman Giertych buduje prestiż nauczycieli - mówił podczas briefingu prasowego Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. Związek zwołał spotkanie z dziennikarzami przed gmachem MEN. W kilkadziesiąt minut później oświatowa "Solidarność" zorganizowała konferencję w ministerstwie. Wzięła w niej udział Grażyna Kida, urzędniczka resortu. Kida nie potrafiła wyjaśnić przyczyn zmiany stanowiska MEN.
Środowe rozmowy zakończyły się fiaskiem. Wszystkie związki zawodowe, które brały udział w negocjacjach nie przyjęły propozycji MEN i nie podpisały protokołu rozbieżności.
ZNP domaga się 7% podwyżek, dzięki którym wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrośnie o 81 zł, a dyplomowanego o 146 zł. Od trzech tygodni ZNP przeprowadza referendum strajkowe wśród wszystkich pracowników oświaty. Jeśli większość jego uczestników opowie się za protestem, Związek przystąpi do organizacji ogólnopolskiego strajku ostrzegawczego – zapowiada Baszczyński.