Natychmiast wycięli go z ramówki. Ostro reaguje na ruch TVP
TVP nagle zdjęła z anteny programy Bogusława Wołoszańskiego. Z ramówki zniknęły nie tylko "Sensacje XX wieku", ale i "Encyklopedia II wojny światowej". Decyzję państwowego nadawcy skomentował sam zainteresowany.
Zdjęcie programów z ramówki TVP zbiegło się w czasie z ogłoszeniem decyzji o starcie w wyborach parlamentarnych przez Bogusława Wołoszańskiego. Znany popularyzator wiedzy historycznej nie ma wątpliwości, że nie jest to przypadek.
- Telewizja dostała polecenie, że moje programy mają wyparować. I już ich nie ma - ocenił Wołoszański w rozmowie z Onetem.
- Jak widać, zostałem uznany za wroga numer jeden. A jak mówił prezes Kaczyński, wrogów trzeba niszczyć. No i zaczęli od niszczenia moich programów, które w telewizji publicznej emitowane są już od kilkudziesięciu lat - powiedział kandydat na posła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mimo wszystko to jest dla mnie zaskoczenie, że komuś przyszło do głowy usuwać moje programy. Ja bez nienawiści patrzę na świat, który mnie otacza. Nie akceptuję takich zagrań. A ta zagrywka kojarzy mi się z zagrywką Stalina - dodał w rozmowie z portalem.
Wołoszański rywalem Macierewicza
Decyzję o tym, że Wołoszański wystartuje w wyborach parlamentarnych i będzie "jedynką" na liście KO w Piotrkowie Trybunalskim w środę ogłosił sam Donald Tusk.
Pierwsze miejsce na liście PiS w tym okręgu ma zajmować były szef MON Antoni Macierewicz. Decyzja ta wywołała ogromne poruszenie na prawicy - głównie za sprawą współpracy prezentera ze służbami PRL, do której przyznał się w 2007 roku.
W programie "Tłit" WP start Wołoszańskiego skrytykował także były marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS. - Za programy go cenię. Były bardzo interesujące. Jako młody człowiek z wielkim zainteresowaniem ich słuchałem. Gdy poznałem jego historię i dowiedziałem się, że podpisał (dokumenty o współpracy z służbami PRL - red.), to straciłem do niego sympatię - powiedział polityk.
Do decyzji Wołoszańskiego krytycznie odniósł się także m.in. szef IPN Karol Nawrocki czy Sławomir Cenckiewicz.
Źródło: Onet.pl