Natrafiono na ślady niedźwiadka. Musiał wybudzić się z zimowego snu
Zwierzę, na które ślady natrafiono w miejscowości Muszyna, najprawdopodobniej wybudziło się z zimowego snu. Eksperci podejrzewają, że wpływ na to miały wyższe temperatury. Ponieważ ślady wskazuję, że zwierze jest młode, wydano ostrzeżenie, że w okolicy może być też jego matka.
02.02.2022 14:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z doniesień "Gazety Krakowskiej" wynika, że na ślady młodego niedźwiadka natrafiono w pobliżu szczytu Wielkiej Polany. Podejrzewa się, że ze względu na stosunkowo ciepłą zimę, zwierze najprawdopodobniej wybudziło się z zimowego snu.
Autorzy informacji podkreślają, że zwierzę może być rozdrażnione, ponieważ szuka jedzenia, co w zimie jest utrudnione. Należy dlatego zachować szczególną ostrożność.
Muszyna. W pobliżu szczytu Wielkiej Polany natrafiono na ślady niedźwiadka
Na tereny Polski zwierzę najprawdopodobniej przywędrowało ze Słowacji, ponieważ na jego ślady natrafiono także w okolicach granicy. Ekspert z Nadleśnictwa Piwniczna radzi, że w przypadku spotkania drapieżnika nie należy krzyczeć ani uciekać, lecz odejść możliwie spokojnie, ponieważ zwierzę może rzucić się w pogoń. Należy również pamiętać, że w okolicy może przebywać także jego matka.
- Trzeba pamiętać, że potrafi rozpędzić się do 50-60 kilometrów na godzinę. Szczególnie agresywne są samice z młodymi - mówi Stanisław Michalik z Nadleśnictwa Piwniczna w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Źródło: "Gazeta Krakowska"