ŚwiatNATO: wypowiedź Putina "niepożądana"

NATO: wypowiedź Putina "niepożądana"

Uwagi prezydenta Władimira Putina o
możliwości skierowania na cele
w Europie rosyjskich rakiet, jeśli Waszyngton zrealizuje plan
rozmieszczenia tarczy w pobliżu rosyjskich granic, są
"niepożądane" i "niemile widziane" - zaznaczył rzecznik NATO.

04.06.2007 | aktual.: 04.06.2007 18:52

O ile mi wiadomo, jedynym krajem spekulującym na temat wymierzania pocisków w Europę jest Federacja Rosyjska- powiedział rzecznik NATO James Appathurai, nawiązując do ostrzeżeń Putina zawartych w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla mediów z krajów G8.

Uwagi tego rodzaju są niepożądane i niemile widziane- ocenił.

Na wypowiedź Putina, która - jak zaznaczyła agencja Reutera - na pewno nie załagodzi napięć między Moskwą a Zachodem w przededniu szczytu grupy G8 (siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata i Rosji)
w niemieckim Heiligendamm, zareagowali też przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział, że poruszy ten temat z Putinem na marginesie G8.

Rzecznik francuskiego MSZ podkreślił, że nie wydaje się, by rozmieszczenie elementów tarczy w Polsce i Republice Czeskiej zmieniało równowagę strategiczną między USA a Rosją. Niemniej dodał, że wypowiedź Putina wskazuje, że konieczne są pogłębione dyskusje w celu rozwiania wątpliwości.

W Londynie rzecznik premiera Tony`ego Blaira podkreślił wagę argumentów USA, które zapewniają, że system ten nie jest wymierzony przeciwko Rosji, i zaapelował o spokój

Jest on, zdaniem rzecznika, niezbędny do konstruktywnego omówienia na szczycie G8 takich zagadnień, jak Kosowo, Iran i inne globalne problemy.

Jednocześnie Europa jako całość ma obawy związane z zachowaniem się Rosji i nie będzie się wstydzili tych obaw wyrazić - powiedział przedstawiciel brytyjskiego premiera.

Te obawy, jak pisze Reuters, dotyczą naruszania praw człowieka i zasad demokracji w Rosji, a także wykorzystywania przez Moskwę przebogatych źródeł energii do rozszerzania swych wpływów w regionie i poza nim.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)