Nastoletni morderca z Gliwic odpowie przed sądem jak dorosły
Tak jak osoba dorosła będzie odpowiadał
przed sądem 16-letni chłopak, który na początku stycznia, na
klatce schodowej jednej z kamienic przy gliwickim rynku, brutalnie
zabił 57-letniego mężczyznę.
08.02.2007 | aktual.: 08.02.2007 11:26
O zatrzymaniu zabójcy poinformował Marek Słomski z policji w Gliwicach.
O niezwykłości tego zdarzenia świadczy bestialstwo sprawcy, który skakał ofierze po głowie i klatce piersiowej, a następnie podpalił żyjącego jeszcze człowieka. Po intensywnym śledztwie ustalono i zatrzymano zabójcę, którym okazał się 16-letni gliwiczanin - powiedział Słomski.
Zarzut współudziału w tym przestępstwie gliwiccy policjanci postawili również 20-letniemu mieszkańcowi Gliwic, który podczas zdarzenia towarzyszył sprawcy i ofierze. Jak ustalili śledczy, jego rola w zabójstwie była jednak relatywnie mniejsza.
Wszyscy trzej mężczyźni 3 stycznia spotkali się przypadkowo w centrum Gliwic. Razem kupili alkohol i spożywali go na klatce schodowej jednej z kamieniczek przy rynku. W pewnej chwili doszło jednak między nimi do niewyjaśnionego bliżej sporu - prawdopodobnie dotyczącego rozliczeń za kupione napoje. Wtedy doszło do zabójstwa.
16-latek, choć przyznał się do popełnienia zabójstwa, nie potrafił wyjaśnić swego postępowania. Wiadomo, że na kilka dni przed tym zdarzeniem, uciekł z jednego z ośrodków szkolno-wychowawczych w woj. małopolskim.
W nadesłanej stamtąd opinii wychowawcy podkreślali, że podczas pobytu w ośrodku 16-latek był grzeczny, uprzejmy i nie sprawiał kłopotów. Według Słomskiego, podobne wrażenie mieli również mający z chłopcem kontakt policjanci.
Obaj młodzi mężczyźni zostali już tymczasowo aresztowani. Odpowiedzą przed sądem za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara do 25 lat więzienia. 16-latek, choć nieletni, decyzją sądu będzie traktowany jak osoba dorosła.