Nastolatek doprowadził do pożaru, mogło spłonąć nawet 80 ha lasu
Dolnośląscy policjanci zatrzymali 18-letniego podpalacza, który idąc lasem rzucał zapalone zapałki i wywołał pożar niewielkiego kompleksu leśnego. Dzięki szybkiej interwencji służb udało się go ugasić. Pożar zagrażał spaleniem 80 ha lasu, a straty mogły sięgnąć nawet 3,5 mln zł.
Nastolatek wracał nad ranem do domu, palił papierosa i świadomie rzucał zapalone zapałki na poszycie leśne, powodując pożar lasu, który zagrażał spaleniem 80 ha drzewostanu sosnowego wartości 3,5 mln zł. Pożar na szczęście został ugaszony przez pracowników leśnych i strażaków - opowiadał Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Okazało się nastolatek już wcześniej, jako nieletni, podpalił m.in. auto. Obecnie odpowie on za spowodowanie pożaru, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Tymczasem w dolnośląskich lasach jest bardzo sucho i dlatego też w siedmiu nadleśnictwach ogłoszono zakaz wstępu do lasu. W całym regionie obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Leśnicy apelują o zachowanie wyjątkowej ostrożności, rozwagi oraz stosowanie się do zaleceń i przestrzeganie zakazów.