Nasi żołnierze nie walczą w Syrii - dementuje szef MSZ Iranu
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że jego kraj udzielił wsparcia rządowi Syrii wysyłając mu doradców wojskowych, ale nie oddziały bojowe.
27.01.2014 | aktual.: 27.01.2014 13:49
- Iran nie ma w Syrii wojsk, lecz tylko doradców. Nie mamy tam żadnych oddziałów uczestniczących w walkach - powiedział Zarif szwajcarskiemu dziennikowi "Neue Zuercher Zeitung".
Na pytanie o wspierany przez Teheran szyicki libański ruch Hezbollah, który walczy w Syrii po stronie rządowej, minister odparł: - Jesteśmy gotowi wesprzeć wycofanie wszystkich obcych oddziałów z Syrii i wykorzystać w tym celu nasze wpływy.
Zarif skrytykował jednocześnie żądania ustąpienia syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Jak zaznaczył, opozycja nie jest w stanie go obalić i "dlatego miała nadzieję na wojskową interwencję USA".
Według Zarifa w Syrii trzeba przede wszystkim zadbać o pomoc humanitarną. - Dopiero potem będzie można uruchomić proces polityczny. Jeśli taka kolejność nie zostanie utrzymana, wojna będzie trwała następne trzy lata - powiedział.
Iran jest bliskim sojusznikiem reżimu Asada i nie dopuszczono go do międzynarodowej konferencji pokojowej w sprawie Syrii, jaka odbyła się w ubiegłym tygodniu w Montreux w Szwajcarii. Przedstawiciele rządu syryjskiego i kilku ugrupowań rebelianckich kontynuują obecnie rokowania w Genewie.
Trwająca już blisko trzy lata zbrojna konfrontacja władz Syrii z opozycją pociągnęła za sobą ponad 130 tys. ofiar śmiertelnych.