Złamana cisza wyborcza. Znane są szczegóły
Trwają wybory parlamentarne 2023. Pod Częstochową doszło do incydentu łamiącego trwającą ciszę wyborczą. Niezidentyfikowany sprawca umieścił przed lokalem wyborczym baner jednego z kandydatów. Sprawą zajmuje się policja.
Policja w całym kraju zajmuje się pilnowaniem porządku w związku z trwającą ciszą wyborczą. Pod Częstochową w miejscowości Wrzosowa - jak podaje "Gazeta Wyborcza" - miał miejsce incydent wyborczy. Dotyczył on baneru zachęcającego do głosowania na jednego z kandydatów. Sprawę bada policja.
Kandydat z jedynką
Przypadek złamania ciszy wyborczej we Wrzosowej został odnotowany dwie godziny po rozpoczęciu głosowania, czyli ok. godz. 9. To właśnie wtedy przewodniczący komisji zauważył, że przed wejściem do lokalu wyborczego ktoś postawił baner kandydata do Sejmu.
Przewodniczący doszedł do wniosku, że umieszczenie takiego materiału jest przypadkiem złamania ciszy wyborczej, w związku z czym o sprawie zawiadomił Okręgową Komisję Wyborczą w Częstochowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przykładem niedozwolonej agitacji zajęła się policja, która teraz próbuje namierzyć sprawcę incydentu. - Prowadzimy czynności w celu ustalenia sprawcy bądź sprawców naruszenia ciszy wyborczej - oświadczyła asp. sztab. Barbara Poznańska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Inne incydenty zgłaszane przez wyborców
"Gazeta Wyborcza" wymieniła jeszcze inne przypadki łamania ciszy wyborczej w Częstochowie i okolicach, jednak ten wspomniany wyżej uznany został za najpoważniejszy ze wszystkich.
- Otrzymaliśmy też kilka zgłoszeń od wyborców z Częstochowy, którzy sygnalizowali, że łamie się tajność wyborów. Miało to polegać na tym, że przy wydawaniu kart do głosowania członkowie komisji zbyt głośno pytali, czy wydać też karty do referendum - powiedział Tomasz Doruchowski, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego Delegatury w Częstochowie. Dodał, że takie sygnały docierają także z innych regionów Polski.