Narodowcy w Sejmie komentują decyzję wojewody. "Podjęliśmy suwerenną decyzję"
- Podjęliśmy suwerenną decyzję o odwołaniu pikiety – poinformował poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego. Jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie, "intencją organizatorów manifestacji nie jest konfrontowanie się z państwem polskim".
31.01.2018 | aktual.: 31.01.2018 17:03
- Postępowanie wojewody mazowieckiego na polecenie rządu jest ograniczaniem swobód obywatelskich – stwierdził Robert Winnicki. Według niego, podany przez wojewodę powód zamknięcia ulic w pobliżu ambasady Izraela jest naciągany i organizatorzy będą dochodzić swoich praw na drodze prawnej.
Mateusz Marzoch z Młodzieży Wszechpolskiej zadeklarował, że pikieta miała odbyć się bez "żadnych niepożądanych zachowań". Biorący udział w konferencji rzecznik ONR Tomasz Kalinowski stwierdził, że "rząd PiS postanowił zaatakować pikietę narodowców" przed ambasadą Izraela.
Narodowcy organizują pikietę. Wojewoda zamyka ulice
Narodowcy zapowiedzieli na godz. 17 wspólną manifestację przed ambasadą Izraela pod hasłem "Stop antypolonizmowi". Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zdecydował o zamknięiu ulic przy placówce dyplomatycznej. Oznacza to, że do 5 lutego do godz. 24 na obszarze dróg okalających ambasadę przy ul. Krzywickiego 24 obowiązuje zakaz poruszania się.
Zdaniem wojewody mazowieckiego, prezydent Warszawy w takich wyjątkowych sytuacjach może „odmówić” rejestracji zgromadzenia. Zdzisław Sipiera uznał, że manifestacja narodowców mogłaby "narazić na szwank powagę i interes państwa polskiego". Natomiast Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że " ustawa nie daje samorządom możliwości zakazania zgromadzenia".
MSWiA w wydanym komunikacie stwierdziło, że "decyzja wojewody Zdzisława Sipery nie ma nic wspólnego z ograniczaniem podstawowych praw i swobód obywatelskich, takich jak prawo do zgromadzeń i manifestacji". Resort podkreśla, że "decyzja ma na celu uspokojenie sytuacji i niedopuszczenie do zapowiadanych i zdiagnozowanych przez służby zagrożeń związanych z bezpieczeństwem, w tym również bezpieczeństwem manifestujących".