Naprawiał samochód. Mężczyzny nie udało się uratować
W piątek ok. godz. 15 doszło do tragedii na jednej z posesji przy ul. Ruchu Oporu w Bojszowach Nowych (woj. śląskie). Mężczyzna naprawiał tam samochód, który w pewnym momencie spadł z podnośnika. 38-latka nie udało się uratować.
Z informacji przekazanej przez portal 112tychy.pl wynika, że w piątek (23 grudnia) dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Tychach otrzymał informację o zdarzeniu na jednej z posesji przy ul. Ruchu Oporu w Bojszowach Nowych. Zgłaszający przekazał, że samochód przygniótł mężczyznę w trakcie jego naprawiania.
Naprawiał samochód. Mężczyzny nie udało się uratować
Na miejscu pojawili się lokalni strażacy-ochotnicy, a także funkcjonariusze z Tychów oraz policjanci. Służby ratunkowe wyciągnęły 38-latka spod pojazdu i rozpoczęli akcję reanimacyjną. Równocześnie podjęto decyzję o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W okolicach posesji wylądował helikopter LPR z bazy Katowicach Muchowcu. Niestety, pomimo podjętych wysiłków, ratownikom nie udało się uratować życia 38-letniego mężczyzny. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon.
Na miejsce tragedii wezwano prokuratora, który zarządził sekcję zwłok mężczyzny. Dalsze czynności, prowadzące do wyjaśnienia tego zdarzenia i przyczyn śmierci mężczyzny, prowadzić będą policjanci z Bierunia pod nadzorem prokuratury.
źródło: 112tychy.pl
Czytaj także: