Napieralski w Dąbrowie Górniczej: Polska buduje się dzięki samorządom
Polska buduje się dzięki samorządowcom, często bez wsparcia rządu i większości parlamentarnej - powiedział w Dąbrowie Górniczej Grzegorz Napieralski. Wyraził przekonanie, że nowa władza po wyborach zauważy potrzeby lokalnych społeczności.
- Polska się buduje, ale dzięki samorządom, dzięki dobrym gospodarzom, dzięki prezydentom, burmistrzom, którzy są dobrymi gospodarzami, potrafią korzystać ze środków Unii Europejskiej, ale przede wszystkim wiedzą, co potrzeba w danym mieście, danej gminie - mówił Napieralski.
Lider SLD ocenił, że Polska buduje się, ponieważ podejmowane są "profesjonalne decyzje zgodne z oczekiwaniami ludzi". Chwalił obecnych na spotkaniu związanych z SLD prezydentów zagłębiowskich miast za wiedzę, jak podejmować mądre decyzje i dobrze współpracować z radnymi, ludźmi, innymi miastami, a także rządem.
Prezydenci Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza, Sosnowca Kazimierz Górski i Będzina Łukasz Komoniewski prezentowali niedawno zakończone lub właśnie prowadzone inwestycje. Górski zaznaczył m.in., że niektórymi inwestycjami samorządy wręcz pomagają rządowi - wskazał tu na zbudowaną przy wsparciu ponad 30 mln zł z budżetu Sosnowca siedzibę jednego z wydziałów Uniwersytetu Śląskiego.
Napieralski zaznaczył jednak, że np. przedszkola w Polsce są budowane nie dlatego, że dobrze rządzi minister edukacji Katarzyna Hall. - Przedszkola są budowane tylko dlatego, że dobrze rządzą samorządowcy lewicy - ocenił Napieralski.
Wyjaśnił też, że remontowany właśnie (m.in. za pożyczkę ok. 50 mln zł Europejskiego Banku Inwestycyjnego) symbol Zagłębia - Pałac Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej - mimo petycji podpisanej przez kilka tysięcy mieszkańców tego miasta, nie dostał pomocy rządu. - Nikt nie pomógł - podkreślił lider SLD.
- To prezydent Dąbrowy Górniczej powiedział: ja to zrobię dla mieszkańców, dla miasta, i to robi. Nie ma wsparcia rządu, nie ma wsparcia większości parlamentarnej. To smutne, ale cieszy to, że są ludzie zdeterminowani, odważni, profesjonalnie przygotowani do pełnienia swojej funkcji - dodał, dziękując też wspierających prezydentów urzędnikom, np. odpowiedzialnym za środki unijne.
- Wierzę głęboko, że kiedy 9 października pójdziemy do urn, zmieni się koalicja rządząca i władza tam w Warszawie zauważy takich dobrych gospodarzy i zauważy, że takim miastom jak Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec i Będzin można i trzeba pomagać, bo jeżeli będziemy pomagali małym społecznościom, to te społeczności będą się rozwijały - podkreślił Napieralski.
Prowadzący spotkanie zagłębiowskich samorządowców z szefem partii lider sosnowieckiej listy kandydatów na posłów SLD, skarbnik tej partii Kazimierz Karolczak zaakcentował, że sprawdzał niedawno - zainspirowany wysypem billboardów informujących o biurach parlamentarzystów - co zrobiły dla regionu osoby z innych partii.
- Okazuje się, że niewiele, czasami można powiedzieć, że nic. Czasami dyscyplina partyjna była ważniejsza niż ważne inwestycje - wskazał Karolczak. Przytoczył ważne dla Zagłębia projekty związane m.in. z budową wschodniej części Drogowej Trasy Średnicowej, Euroterminalu w Sławkowie czy Szybkiej Kolei Regionalnej. - Niestety nie doczekały się wsparcia i nie mogą liczyć na inwestycje rządowe. To należy zmienić - zaznaczył.
Zaapelował w związku z tym do szefa klubu parlamentarnego PO Tomasza Tomczykiewicza o "debatę merytoryczną i kampanię merytoryczną, która będzie rozwiązywała problemy naszego regionu". Zaprosił Tomczykiewicza, by ten przedstawił, co ma do zaproponowania woj. śląskiemu, a także co można dla regionu zrobić wspólnie. - Chcemy rozmawiać o przyszłorocznym budżecie woj. śląskiego, o rzeczach, w które warto tu inwestować, o inwestycjach w Zagłębiu - o tym, by działania naszych samorządowców mogły liczyć na wsparcie - dodał.
W spotkaniu w Dąbrowie Górniczej uczestniczyło również dwoje popieranych przez Sojusz kandydatów na senatorów: prof. Genowefa Grabowska, która wystartuje w okręgu obejmującym m.in. Dąbrowę Górniczą i Będzin oraz Piotr Hałasik (z Sosnowca i Jaworzna).