Napieralski dla WP: początek kampanii Magdaleny Ogórek wyjątkowo niefortunny
- Początek kampanii prezydenckiej Magdaleny Ogórek był wyjątkowo niefortunny. Współczuję jej, bo kilka dni po tej decyzji ciągle więcej dyskutuje się o śmierci Józefa Oleksego i moim zawieszeniu - powiedział w programie "Z każdej strony" Grzegorz Napieralski, zawieszony w prawach członka SLD. Według posła, jeśli Sojusz nie zmieni swoich struktur, kierownictwa, a nawet nazwy, partia może pożegnać się z sejmem.
Napieralski zaznacza, że przewodniczący SLD Leszek Miller nie prowadził z nikim konsultacji w sprawie kandydatki na prezydenta.
- Namawiałem Leszka Millera do tego, a gdybyśmy nie doszli do porozumienia, radziłem żeby sam kandydował. Nie chciałem zajmować jego miejsca. Nie wiem, czy w ogóle ktoś by chciał - mówi poseł.
Ogłoszenie kandydatury Magdaleny Ogórek na prezydenta i zawieszenie go w prawach członka partii w dniu śmierci Józefa Oleksego Napieralski nazwał niestosownym posunięciem.
- Nie rozumiem, dlaczego Leszek Miller tak zrobił. Początek kampanii Magdaleny Ogórek był wyjątkowo niefortunny. Współczuję jej, bo kilka dni po tej decyzji ciągle mówi się więcej o śmierci Józefa Oleksego i moim zawieszeniu - dodaje.
Według niego, partia musi zmienić nazwę i struktury oraz otworzyć się na nowy elektorat. Nie ma już tradycyjnego podziału na lewicę i prawicę znanego z XX w. Pojawił się ruch buntu, który może do nas przyjść - twierdzi Grzegorz Napieralski.