Napięcia społeczne wzrosną po powrocie b. prezydenta?
Rząd Haiti wydał paszport dyplomatyczny byłemu prezydentowi Jean-Bertrandowi Aristide, torując mu tym samym drogę do powrotu do kraju - poinformował minister spraw wewnętrznych Haiti, Paul Antoine Bien-Aime. Wiele krajów, które dostarczają Haiti funduszy i pomocy humanitarnej jest zaniepokojonych perspektywą powrotu wciąż popularnego, lewicowego prezydenta. Jego obecność może - ich zdaniem - wzmóc napięcia społeczne w i tak już niespokojnym kraju, który przygotowuje się wyborów prezydenckich zaplanowanych na 20 marca.
Pozostaje jednak niejasne, kiedy Aristide mógłby wrócić do kraju z RPA, gdzie osiadł udawszy się emigrację po obaleniu jego rządu przez rebelię w 2004 roku.
W styczniu były prezydent oświadczył, że jest skłonny wrócić na Haiti "dziś, jutro, kiedykolwiek", by pomóc swej ojczyźnie, która z trudem podnosi się z katastrofalnych zniszczeń spowodowanych przez trzęsienie ziemi w 2010 roku.
Partii Aristide'a Fanmi Lavalas zakazano udziału w wyborach.
W czwartek partia odchodzącego prezydenta Haiti Rene Prevala - Inite - zaakceptowała wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich z 28 listopada 2010 roku, co kończy polityczny impas, do którego doszło w ich następstwie.
W drugiej turze, mającej się odbyć 20 marca, w szranki staną była Pierwsza Dama Mirlande Manigat i znany muzyk i piosenkarz Michel Martelly.
Po listopadowych wyborach pojawiły się oskarżenia o fałszowanie wyników, dlatego obserwatorzy Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) zostali skierowani do ponownego przeliczenia głosów.
Aristide był pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Haiti, zwolennikiem teologii wyzwolenia i liderem opozycji przeciw rządom dyktatora Haiti Francois Duvaliera i jego syna Jean-Claude'a "Baby Doc" Duvaliera. Został obalony przez rebelię w 2004 roku i zmuszony do opuszczenia kraju.
Spekulacje na temat ewentualnego powrotu Artistide'a pojawiły się po tym, jak w styczniu na wyspę wrócił, po 25 latach wygnania, obalony dyktator Jean-Claude Duvalier.