Napadł na bank w centrum Rzeszowa - dokąd uciekł?
Trwają poszukiwania bandyty, który we wtorek napadł na rzeszowski bank i zrabował bliżej nieokreśloną sumę pieniędzy. Podkarpacka policja apeluje do świadków o kontakt.
04.11.2009 | aktual.: 04.11.2009 12:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło ok. 17.00 w ruchliwym miejscu Rzeszowa - u zbiegu Piłsudskiego i Grunwaldzkiej. Przy tych ulicach są przystanki wielu autobusów komunikacji miejskiej, istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że wiele osób mogło zauważyć coś podejrzanego. Policja prosi o informacje osoby, które zauważyły coś dziwnego i zapewnia świadkom pełną anonimowość.
Funkcjonariusze nieprzerwanie od wtorku prowadzą akcję poszukiwania bandyty. Napastnik wysokiego wzrostu był w kominiarce. Przestępca zaatakował jedną z trzech pracujących w oddziale kobiet, przykładając jej do szyi przedmiot przypominający broń. Zażądał pieniędzy, a po ich otrzymaniu opuścił rzeszowski bank. Skradziona kwota jest objęta tajemnicą śledztwa.
Za popełniony czyn bandycie grozi do 12 lat więzienia.