Napadł na aktywistkę, która broniła Ukraińców. Usłyszał zarzuty
Policja zatrzymała 38-latka podejrzanego o atak na Zenobię Żaczek w autobusie linii 190. Mężczyzna usłyszał zarzuty znieważenia Ukraińców i spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
Co musisz wiedzieć?
- 38-letni mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego został zatrzymany przez policję w Markach, gdzie pracował, po ataku na Zenobię Żaczek w warszawskim autobusie.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty publicznego znieważenia grupy narodowości ukraińskiej oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu 51-letniej pasażerki.
- Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i przyjęła zeznania od poszkodowanej, a sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ.
We wtorek, około południa, funkcjonariusze zatrzymali 38-latka w miejscu pracy na terenie Marek. Stamtąd został przewieziony do komendy. Jak czytamy, zatrzymany to obywatel Polski, mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego.
W środę policjanci przedstawili mężczyźnie zarzuty dotyczące publicznego znieważenia grupy ludności narodowości ukraińskiej z powodu jej przynależności narodowej oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu 51-letniej pasażerki.
Orban odetnie się od Rosji? Poseł PiS: jesteśmy zawiedzeni
Do incydentu doszło w sobotę w autobusie linii 190 na Pradze Północ. Zaatakowaną była Zenobia Żaczek, aktywistka związana z Komitetem Obrony Praw Lokatorów. Według relacji opublikowanej w mediach społecznościowych, wszystko zaczęło się od słownego ataku na starszą Ukrainkę.
"Mężczyzna najpierw słownie zaatakował inną kobietę, prawdopodobnie obywatelkę Ukrainy, a 51-latkę, która zwróciła mu uwagę i stanęła w obronie kobiety, uderzył głową w twarz" - opisuje policja w komunikacie.
Dramatyczne sceny w autobusie
Na nagraniach udostępnionych przez poszkodowaną widać napastnika bez koszulki, który wulgarnie krzyczał i groził przemocą. Na jednym z filmów pokazano Zenobię Żaczek z zakrwawionym nosem. Według relacji partnerki aktywistki, agresor już przy wejściu do autobusu krzyczał na Ukrainkę.
"Krzyknął coś o Banderze i kazał im uciekać z Polski i wracać do swojego kraju. Wtedy postanowiłyśmy kazać mu się zamknąć. Potem zaczął krzyczeć, głównie na Żenię, a ja zaczęłam filmować. Zaatakował Żenię i pięć godzin później nadal krwawi z jej nosa" - tak we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych relacjonowała partnerka Zenobii Żaczek.
Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu autobusu i ustaliła wizerunek sprawcy. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego w Markach, a dalsze czynności prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ.
Podziękowania od ambasady
Postawę 51-latki doceniła Ambasada Ukrainy w Polsce. W mediach społecznościowych opublikowano podziękowania.
"Pani głos stał się tarczą przeciw niesprawiedliwości. Pokazała Pani, że człowieczeństwo jest silniejsze od agresywnego zachowania, a solidarność zawsze okazuje się silniejsza. (...) Pani odwaga przypomina nam wszystkim, że sprawiedliwość rodzi się tam, gdzie choćby jedna osoba ma odwagę powiedzieć "nie" - napisano na profilu ambasady na Facebooku.
Źródło: Policja/Facebook/WP