Napad na Biedronkę w Lublinie. Ranny ochroniarz
Nawet 10 lat więzienia grozi mężczyznom, którzy próbowali okraść sklep sieci Biedronka w Lublinie i ranili interweniującego pracownika ochrony. Bandyci uderzyli go plecakiem, ale w środku był ciężki klucz francuski. Jednego z napastników policja nadal poszukuje.
Napaść miała miejsce w sklepie przy ul. Pogodnej w Lublinie. Dwaj mężczyźni próbowali w środowe popołudnie wynieść kilka butelek wódki. Jeden zabrał trunki, a drugi blokował w tym czasie automatyczne drzwi wejściowe, aby ułatwić kompanowi ucieczkę.
- Moment ten zauważył pracownik ochrony. Kiedy na zewnątrz sklepu próbował odebrać skradziony towar, jeden ze złodziei plecakiem uderzył go w głowę - w środku był klucz francuski - relacjonuje podkom. Anna Kamola z lubelskiej policji.
Bandyci porzucili łupy i uciekli. Ranny w głowę pracownik firmy ochroniarskiej trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jeden ze złodziei wpadł, bo nie docenił czujności policyjnych wywiadowców. Wrócił w okolice sklepu, bo przed budynkiem zostawił plecak i liczył, że go odzyska.
- To 30-latek w przeszłości notowany już za podobne przestępstwa - dodaje policjantka.
Drugiego z mężczyzn mundurowi wciąż szukają.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl