Bujarski powiedział, że mężczyźni przyjechali na stację osobowym samochodem, weszli do budynku, wywlekli z niego pracownika, wrzucili do auta i odjechali za miasto. Porwanemu udało uwolnić i zawiadomić o zdarzeniu policję. Mężczyzna został w trakcie porwania poturbowany przez napastników.
Policjanci znaleźli już samochód, którym poruszali się bandyci. Oni sami nadal są poszukiwani.
Na razie nie wiadomo, co było motywem napaści. Policja zakłada kilka wersji. Jedną z nich jest napad rabunkowy. Do tej pory nie ustalono jednak, czy ze stacji zginęły pieniądze.