PolskaNajwięcej dziur na ulicach pojawi się w kwietniu

Najwięcej dziur na ulicach pojawi się w kwietniu

Stołeczni kierowcy nie mają łatwego życia. Już po pierwszych ociepleniach na ulicach pojawiły się tysiące dziur. A eksperci ostrzegają, że w kwietniu poziom komfortu jazdy po warszawskich ulicach drastycznie spadnie.

Najwięcej dziur na ulicach pojawi się w kwietniu
Źródło zdjęć: © WP.PL

04.03.2010 | aktual.: 04.03.2010 16:29

Nie ma w Warszawie ulicy, która nie miałaby dziury. Ba, ubytki pojawiają się nawet na ulicach, które były niedawno remontowane. - Dziury w wyremontowanych drogach to najczęściej wina wykonawców, którzy oszczędzają na materiałach - twierdzi Jan Jakiel ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. - Na szczęście na te drogi są gwarancje. Niestety gorzej będzie z ulicami, które przez lata były zaniedbywane np. z Wołoską, Puławską lub Przyczółkową.

- Po pierwszych ociepleniach uzupełnialiśmy wykruszenia w jezdni, nawet 1000 dziennie - mówi Marcin Zieliński, rzecznik Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg. - Kolejnych dziur nie da się uniknąć przy następnych ociepleniach.

Najgorzej będzie na przełomie marca i kwietnia. - Wtedy będą roztopy i część ulic po prostu nie będzie się nadawała do jazdy - tłumaczy Jan Jakiel. - Dodatkowo część dróg frezowanych 5-6 lat temu traci gwarancje.

Awarii takiej jak wtorkowa w al. Krakowskiej nie można wykluczyć, choć nie sposób jej przewidzieć. Nawet jeżeli remont odbył się niedawno. - Mróz nie schodzi głęboko, więc to raczej stare rury kanalizacyjne mogą stanowić zagrożenie - mówi Jan Jakiel. - Najwięcej jest ich na przedmieściach. Są tam urządzenia nawet z XIX wieku.

Będziemy wymieniać placki na nowy asfalt
Z Grażyną Lendzion, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, rozmawia Grzegorz Bruszewski

Kierowcy narzekają, że po ciężkiej zimie nie ma w stolicy drogi, która nie miałaby dziury.
Nie jest tak źle. Największy wysyp dziur mieliśmy miesiąc temu i wtedy było najwięcej roboty. Teraz już są załatane i powinno się jeździć dobrze.

A skąd te dziury?
W czasie zimy temperatura wielokrotnie przechodzi przez zero, co jest dla masy bitumicznej szkodliwe. Jezdnia się kruszy i robią się wyrwy.

Czemu na jednej ulicy są dziury, a na innej już nie?
To zależy od wieku materiału i wykonania. Części ulic nie została dobrze przygotowana do zimy i tam, gdzie były pęknięcia, nie zostały one zabezpieczone. Dostała się tam woda i rozwaliła od wewnątrz nawierzchnię.

Co się stanie po zimie z tymi plackami?
Będziemy je sukcesywnie wymieniać na nowy asfalt .

Kto za to zapłaci?
Są na to pieniądze w budżecie na tzw. bieżące utrzymanie. Jeżeli okaże się, że zawinił wykonawca, to mamy trzyletnią gwarancję.

Na ulicach nadal będą powstawały dziury
Z Janem Jakielem, ekspertem komunikacyjnym, prezesem SISKOM, rozmawia Grzegorz Bruszewski

Czemu po zimie robią się na jezdni wyrwy?
Głównie przez stary asfalt. Poza tym ulice, które były frezowane jako pierwsze w 2004 roku, np. Przyczółkowa, straciły swoją żywotność.

Dlatego że frezowania są tylko doraźną metodą naprawy jezdni?
Tak. Nie wiem, czy kolejne ulice frezowane w 2004 r. będą teraz remontowane, czy przetrwają jeszcze jeden rok. To się okaże, jak opadną wody gruntowe, czyli jak na dobre przyjdzie wiosna. Już teraz się okazuje, że same frezowania nie wystarczą, bo ich ważność wynosi ok. pięciu lat i co roku będą nowe naprawy.

Które ulice powinny iść do natychmiastowej wymiany nawierzchni?
Na pewno ulice pokryte brukiem, pod którymi często już nic nie ma. Takich jest najwięcej na Pradze. Według mnie już teraz trzeba coś zrobić z Targową, gdzie po zimie asfalt odchodzi od bruku i robi się bardzo niebezpiecznie. Nie ze wszystkimi naprawami powinno się czekać, aż rozpoczną się w okolicy inwestycje.

Zobacz wydanie internetowe: Procent dla miasta

wiosnadrogadziura
Zobacz także
Komentarze (0)