"Najważniejszej mowy prezydencji" Sikorski nie pisał sam
Radosław Sikorski przyznał, że współtwórcą jego berlińskiego przemówienia był Charles Crawford, były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce - podaje serwis internetowy Prawa i Sprawiedliwości. W odpowiedzi na interpelację posła tej partii Krzysztofa Szczerskiego Radosław Sikorski miał przyznać, że „angielska wersja tekstu była opracowywana m.in. z udziałem pana Ch. Crawforda". Jak podaje serwis PiS, Crawford otrzymał za to wynagrodzenie z publicznych pieniędzy.
18.01.2012 | aktual.: 18.01.2012 20:53
Zobacz więcej: Tajemnicze dane w pliku z mową Sikorskiego
Sprawa berlińskiego przemówienia Radosława Sikorskiego wzbudziła sporą uwagę mediów na całym świecie. Sikorski proponował m.in. zmniejszenie i wzmocnienie KE, ogólnoeuropejską listę kandydatów do europarlamentu, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Wyjaśniał, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys. Wzywał też Niemcy do obrony strefy euro, której upadek uznał za największe zagrożenie dla Polski. Zastrzegł, że przy wzmocnieniu instytucji UE w gestii państw członkowskich nadal pozostawałyby sprawy dotyczące tożsamości narodowej, kultury, religii, stylu życia, moralności, a także wysokości podatków, w tym VAT.
Przemówienie mocno skrytykowało PiS. Partia zapowiadała m.in. wniosek do Trybunału Stanu ws. Sikorskiego. Jednocześnie światowe media i eksperci pochwalili mowę - wśród osób pozytywnie oceniających wystąpienie polskiego szefa MSZ był też Charles Crawford.
Kiedy media zauważyły, ze w tzw. meta-danych angielskiej wersji dokumentu pt. "Poland and the future of the European Union" pojawia się nazwisko Charlesa Crawforda jako autora tekstu, MSZ zaprzeczał. "Medialne spekulacje, jakoby autorem tekstu był dyplomata, były brytyjski ambasador w Polsce Charles Crawford, są nieprawdziwe" - podkreślało biuro prasowe resortu.
Jak podaje serwis pis.org.pl, Sikorski przyznał jednak w odpowiedzi na interpelację, że "angielska wersja tekstu była opracowywana m.in. z udziałem pana Ch. Crawforda”. Jednocześnie "szef polskiego MSZ wziął pełną odpowiedzialność za część merytoryczną i retoryczną tego wystąpienia".
Jak mówi poseł Szczerski "drugą ważną informacją, którą udało się uzyskać, to potwierdzenie, iż konsultacje z p. Crawfordem nie były przyjacielską pomocą i konsultacją na zasadzie wolontariatu". Były ambasador miał otrzymać wynagrodzenie z pieniędzy publicznych.
Ministerstwo nie podaje kwoty wynagrodzenia Crawforda ze względu na „ochronę prywatności beneficjenta”, jednakże wskazuje, że średnio za tego typu usługi wypłacało w ubiegłym roku sumę 723 złotych brutto, co dało kwotę łączną w wysokości 190 920, 40 brutto. Poseł Szczerski wylicza, że statystycznie oznacza to, że w 2011 roku MSZ zamówiło 264 ekspertyzy, w każdy dzień roboczy co najmniej po jednej.
- Warto temat drążyć. Suwerenność to także samodzielność intelektualna i zdolność do samodzielnego formułowania własnych wystąpień - podsumowuje w serwisie pis.org.pl poseł Szczerski.