Najsilniejsze trzęsienie ziemi we Włoszech od 36 lat
Trzęsienie miało magnitudę 6,5
Wstrząsy we Włoszech
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,5 w środkowych Włoszech w niedzielę było najsilniejszym jakie nawiedziło kraj od 1980 roku - podają media. Niedzielny wstrząs nie spowodował ofiar śmiertelnych; zniszczenia są ogromne.
(WP, PAP, IAR)
Trwa akcja ratunkowa
W Irpinii 36 lat temu zginęło prawie 3 tysiące osób - przypominają włoskie gazety. Silny wstrząs, który w 2009 roku zniszczył miasto L'Aquila w Abruzji miał magnitudę 6,1, a trzęsienie ziemi w rejonie Amatrice i w całych środkowych Włoszech 24 sierpnia tego roku - 6,3.
- Trzęsienie ziemi nie spowodowało ofiar śmiertelnych - powiedział premier Matteo Renzi podczas konferencji prasowej w Rzymie. Obrona Cywilna informuje o około 20 rannych i bardzo dużych zniszczeniach. Z gruzów domu w miejscowości Tolentino koło Ankony wydobyto trzy żywe osoby - podali ratownicy.
"Sytuacja jest dramatyczna"
Epicentrum silnego wstrząsu znajdowało się między regionami Umbria a Marche.
Sytuację w rejonie Nursji w Umbrii opisuje się jako dramatyczną. W miasteczku, gdzie urodził się święty Benedykt - patron Europy - zawaliła się bazylika pod jego wezwaniem. Został z niej fragment fasady. Na placu przed bazyliką leżą gruzy i unosi się pył. Zawalił się tam też kościół pod wezwaniem św. Franciszka.
Zniszczenia w Nursji
Mieszkańców Nursji, w tym zakonnice z tamtejszego klasztoru, ewakuowano. Całe miasto nie nadaje się już do zamieszkania - podała telewizja RAI powołując się na lokalne władze.
Niemal zrównana z ziemią jest położona koło Nursji osada Castelluccio.
W regionie Marche w okolicach miasta Macerata budynki zawaliły się w 40 gminach - podała Obrona Cywilna. Jako olbrzymie określa się szkody dziedzictwa artystycznego i historycznego w środkowych Włoszech.
L'Aquila zniszczona drugi raz
Straty zanotowano też w mieście L'Aquila w Abruzji, gdzie dziewięć lat temu w trzęsieniu ziemi zginęło ponad 300 osób.
- Wzrasta liczba osób bez dachu nad głową. Może ich być nawet sto tysięcy - powiedział przewodniczący regionu Marche.
Zniszczone całe miasteczka
O pomoc prosi burmistrz miejscowości Pievetorina koło Maceraty w Marche. - Jesteśmy w opłakanej sytuacji, miasteczko jest zniszczone, muszę zaopiekować się prawie 900 osobami - powiedział Alessandro Gentilucci.
Mieszkańcy nie chcą wyjeżdżać
Szef włoskiej obrony cywilnej przyznał, że trudno przekonać wielu mieszkańców, zwłaszcza starszych, by zgodzili się przenieść nad Adriatyk, do pustych o tej porze hoteli. Ludzie są przywiązani do swoich domów i opłakują zburzone kościoły i inne zabytki jak swoich najbliższych.
Ludzie wybiegli na ulice
W regionach, które najdotkliwiej odczuły niedawne trzęsienia, jak Marche i Umbria, ludzie natychmiast wybiegli na ulice. Do akcji przystąpiły bezzwłocznie obecne w terenie służby.
Kolejne trzęsienie w tym roku
Ziemia trzęsła się też w miejscowościach zniszczonych w sierpniu; zanotowano tam dalsze straty i stwierdzono kolejne zawalenia się budynków.
Kolejnym trzęsieniem ziemi w środkowych Włoszech poruszony jest papież Franciszek. W czasie południowego spotkania z pielgrzymami na Anioł Pański zapewnił, że modli się za mieszkańców tych regionów.
Wstrząsy mocno odczuwalne też w Rzymie
Trzęsienie ziemi było też mocno odczuwalne w Rzymie oraz we Florencji.
W Rzymie wstrzymano kursowanie metra. Pęknięcia stwierdzono w papieskiej bazylice Świętego Pawła za Murami.
W jednym z domów mieszkalnych w stolicy runęła pusta winda.
Możliwe wstrząsy wtórne
Sejsmolodzy nie wykluczają dalszych silnych wstrząsów. Szef Obrony Cywilnej Fabrizio Curcio oświadczył, że w sytuacji tak dużej aktywności sejsmicznej niemożliwe jest udzielanie pomocy ludności na miejscu. Podkreślił, że należy rozlokować pozbawionych dachu nad głową mieszkańców zniszczonych i zagrożonych terenów na wybrzeżu, z dala od epicentrum wstrząsów.